Ekstraklasa: Gdańsk uważny i cierpliwy

Lechia spotyka się z Termalicą i może to być najważniejszy mecz kolejki. Legia gra w niedzielę z Ruchem w Warszawie.

Publikacja: 16.02.2017 18:57

Michał Mak

Michał Mak

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Lechia jest liderem, Termalica walczy o podium. Lechia zaczęła sezon od zwycięstwa 3:0 nad Jagiellonią, a Termalica od porażki 0:3 z Lechem (po trzech rzutach karnych).

Lechia jeszcze nigdy nie była mistrzem Polski, więc gdańscy kibice mają świadomość, że w ich mieście dzieje się coś wyjątkowego. Piotr Nowak pracuje w klubie już rok i miesiąc, co jak na standardy ekstraklasy jest wyczynem. Można też z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, w jakim składzie Lechia wyjdzie na kolejny mecz, co jeszcze kilka miesięcy temu nie było oczywiste.

– Mam świadomość, jakie są oczekiwania kibiców, zwłaszcza po zwycięstwie nad Jagiellonią. Musimy teraz pokazać w Niecieczy, że równie dobrze prezentujemy się na wyjazdach. Trzeba będzie wykazać się cierpliwością i uważać na kontry. Pamiętam, że Termalica jest jedynym zespołem, który w tym sezonie pokonał nas w Gdańsku. Latem nam nie wyszło, teraz musi i mamy po temu podstawy – powiedział Piotr Nowak.

– Mecz z Termalicą był jednym z najgorszych, jakie rozegraliśmy w tym sezonie. Myśleliśmy, że nie musimy się wysilać i to się zemściło. Teraz to się nie powtórzy – dodał strzelec jedynej bramki dla Lechii w przegranym 1:2 meczu Flavio Paixao. On wraz z bratem zdobyli w tym sezonie już 17 goli, dokładnie połowę z całego dorobku drużyny.

Także w piątek Jagiellonia podejmie próbę odzyskania nadszarpniętego w Gdańsku zaufania swoich kibiców. Szansa jest o tyle duża, że do Białegostoku przyjeżdża Górnik Łęczna, przedostatni w tabeli. Michał Probierz zmierzy się z trenerem Franciszkiem Smudą, którego zatrudniono, stawiając jasny cel: utrzymanie Górnika w lidze. Smuda zaczął od 0:5 z Legią, a pierwszy wiosenny mecz Górnika został odwołany. Nie bardzo więc wiadomo, na ile przyjście słynnego trenera zmieniło Łęczną.

Lech jedzie do Piasta, który przed tygodniem stracił bramkę decydującą o porażce z Pogonią w ostatniej chwili. Piast jest wciąż aktualnym wicemistrzem Polski, zajmuje jednak trzecie miejsce od końca. Lech zachował szanse na tytuł mistrzowski.

W Warszawie nie myślało się do wczoraj o niedzielnym spotkaniu z Ruchem, bo w czwartek Legia grała z Ajaksem. I być może od tego będzie w jakimś stopniu zależała postawa legionistów. Dość często w przeszłości się zdarzało, że drużyna po meczu o europejskie puchary miała problemy w lidze. Legii punkty są potrzebne w walce o tytuł, a ostatniemu w tabeli Ruchowi, by pozostać w ekstraklasie. Mimo sporej różnicy między obydwoma klubami zapowiada się interesujący mecz.

22. kolejka

Piątek:

Jagiellonia – Górnik (18.00, Eurosport 2)

Termalica – Lechia (20.30, Canal+ Sport)

Sobota:

Korona – Wisła Płock (15.30, Canal+ Sport)

Śląsk – Wisła Kraków (18.00, Canal+ Sport)

Piast – Lech (20.30, Canal+ Sport)

Niedziela:

Cracovia – Pogoń (15.30, Canal+ Sport)

Legia – Ruch (18.00, Canal+)

Poniedziałek:

Zagłębie – Arka (18.00, Eurosport 1)

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: s.szczeplek@rp.pl

Lechia jest liderem, Termalica walczy o podium. Lechia zaczęła sezon od zwycięstwa 3:0 nad Jagiellonią, a Termalica od porażki 0:3 z Lechem (po trzech rzutach karnych).

Lechia jeszcze nigdy nie była mistrzem Polski, więc gdańscy kibice mają świadomość, że w ich mieście dzieje się coś wyjątkowego. Piotr Nowak pracuje w klubie już rok i miesiąc, co jak na standardy ekstraklasy jest wyczynem. Można też z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, w jakim składzie Lechia wyjdzie na kolejny mecz, co jeszcze kilka miesięcy temu nie było oczywiste.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił