Reklama

Zbigniew Boniek: Chcemy więcej

Prezes PZPN: w Kopenhadze kompromitacji nie było, z Kazachstanem Polska grała dobrze. Oceny są surowe, bo oczekiwania wzrosły.

Aktualizacja: 06.09.2017 12:58 Publikacja: 05.09.2017 20:06

Zbigniew Boniek: Chcemy więcej

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Rzeczpospolita: Mecz z Kazachstanem zapowiadano jako próbę wywabienia plamy i „odbudowy nadszarpniętego zaufania". Po wygranej 3:0 pańskie zaufanie zostało odbudowane?

Zbigniew Boniek: Nie bardzo rozumiem, o jakich plamach mowa i o jakim odbudowywaniu zaufania ludzie debatują. To jest sport, piłka nożna, można przegrać mecz, dlatego dziwią mnie takie mocne opinie po pierwszej porażce w tych eliminacjach. Z Kazachstanem zagraliśmy bardzo dobry mecz, stworzyliśmy dużo sytuacji, wynik mógł być znacznie wyższy. Arek Milik sam powinien był zdobyć dwie albo trzy bramki, Kamil Grosicki miał świetną okazję, Kuba Błaszczykowski zachował się w polu karnym nazbyt altruistycznie, gdy podawał do Milika, zamiast samemu uderzać. W dodatku sędzia zabrał nam gola z rzutu wolnego Roberta Lewandowskiego, kiedy piłka ewidentnie przekroczyła linię. Cóż, trudno, zdarza się. Natomiast gdy czytam niektóre komentarze, widzę, że bardzo trudno jest wszystkich usatysfakcjonować. Czy ludzie w ogóle zadają sobie trud, żeby przeprowadzić jakąkolwiek analizę, jak może wyglądać mecz, czy tylko bazują na stereotypach? U nas jest tak, że skoro gramy z Niemcami, to znaczy, że będziemy się 90 minut tylko bronić, a jak z Anglią, to będziemy wyprowadzać kontry. Gdy przyjeżdża Kazachstan publiczność oczekuje, że przez półtorej godziny nie zejdziemy z ich połowy, albo najlepiej z ich pola karnego. To już dawno nie te czasy. Ale w poniedziałkowym meczu mieliśmy pełną kontrolę, zadanie było jasne, mieliśmy wrócić na zwycięską drogę, i to się udało.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Piłka nożna
Były mistrz świata zagra w Pogoni Szczecin. Transfer, jakiego w Polsce jeszcze nie było
Piłka nożna
Wieczór dubletów. Pierwsze bramki Roberta Lewandowskiego, pewne zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Piłkarskie transfery w Ekstraklasie. Takiego lata jeszcze nie było
Piłka nożna
Droga Polski na mundial 2026. Kto może być rywalem w barażach?
Piłka nożna
Były selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos zwolniony po 0:5 z Islandią
Reklama
Reklama