Legia-Górnik: Klasyk pod lupą Nawałki

W niedzielę ligowy szlagier Legia – Górnik. Po latach znów między drużynami ze szczytu tabeli.

Publikacja: 16.11.2017 18:34

Młodzież Górnika rządzi w ekstraklasie. Od prawej: Szymon Żurkowski, Dani Suarez, Łukasz Wolsztyński

Młodzież Górnika rządzi w ekstraklasie. Od prawej: Szymon Żurkowski, Dani Suarez, Łukasz Wolsztyński i Michał Koj. W niedzielę czeka ich mecz na Łazienkowskiej.

Foto: EAST NEWS, Daniel Bodzenta

Do Warszawy przyjeżdża sensacyjny lider na półmetku sezonu zasadniczego – Górnik Zabrze. To pierwsza kolejka rundy rewanżowej. Gdy na inaugurację Legia przegrała w Zabrzu aż 1:3, wszyscy mówili o niespodziance. Górnik w kolejnych miesiącach udowodnił, że o żadnym przypadku nie mogło być wówczas mowy.

Beniaminek prowadzony przez Marcina Brosza jest samodzielnym liderem, ma punkt przewagi nad obrońcą tytułu, trzy nad Jagiellonią i cztery nad kolejną nadspodziewanie dobrze grającą drużyną – Koroną Kielce.

Mecz w Warszawie obserwować będzie Adam Nawałka i jego sztab. Selekcjoner wszedł w fazę przygotowań drużyny do finałów mistrzostw świata 2018. Na ostatnie zgrupowanie zaprosił aż dziesięciu zawodników z ekstraklasy. Powołania dostała największa liczba piłkarzy występujących na co dzień w kraju od czasu debiutu Nawałki w roli trenera reprezentacji w listopadzie 2013 roku.

Połowa z nich pochodziła z dwóch klubów – właśnie Legii i Górnika. Z drużyny prowadzonej przez Marcina Brosza selekcjoner zaprosił skrzydłowego Damiana Kądziora i Rafała Kurzawę. Drugi z wymienionych, najlepiej asystujący zawodnik tego sezonu – ma już dziesięć podań, które koledzy zamieniali na gole – zadebiutował w kadrze w meczu z Meksykiem w Gdańsku. Kądzior, dla którego było to już drugie zgrupowanie, wcześniej znalazł się w kadrze przed decydującymi o awansie meczami z Armenią i Czarnogórą, wciąż jeszcze czeka na pierwszy mecz w biało-czerwonych barwach.

Z Legii Nawałka wziął stały kontyngent: Michała Pazdana, Artura Jędrzejczyka (obydwaj leczą kontuzje), Krzysztofa Mączyńskiego, którzy są na jego rozkazy niemalże od początku poprzednich eliminacji, do mistrzostw Europy, a także w komplecie stawili się na francuskim turnieju.

Sztab Nawałki obserwuje jednak większą liczbę zawodników, którzy pojawią się w niedzielę na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej. Bardzo wysokie notowania ma przede wszystkim Szymon Żurkowski. To pomocnik z wymierającego w ostatnich latach gatunku. W nomenklaturze angielskiej określa się takich mianem „box to box", co oznacza, że zawodnik porusza się przez cały mecz od jednego pola karnego do drugiego. Dziś w większości drużyn role w linii pomocy są bardziej podzielone: są piłkarze jednoznacznie bardziej odpowiedzialni za destrukcję i napędzanie ataków, są specjaliści od rozgrywania i kreowania. Żurkowski tymczasem robi wszystko, jest w ciągłym ruchu i ma końskie zdrowie.

W poprzedniej kolejce, w meczu z Lechem, 20-letni zawodnik zdobył debiutanckiego gola w ekstraklasie. W tym samym spotkaniu zaliczył też asystę. Żurkowski jest jedną z najważniejszych postaci reprezentacji młodzieżowej prowadzonej przez Czesława Michniewicza. W meczu z Danią, pod nieobecność etatowego kapitana Dawida Kownackiego, to pomocnik Górnika przejął opaskę i to on wyprowadził kolegów na boisko. W wygranym 3:1 spotkaniu także zdobył bramkę, potwierdzając świetną formę.

Żurkowski prawdopodobnie już teraz znalazłby się na zgrupowaniu drużyny Nawałki, ale był zbyt ważną postacią dla Michniewicza. Ale jeśli utrzyma ten poziom i oczywiście będzie zdrowy, to szanse na to, iż w marcu Nawałka zechce go sprawdzić, są bardzo duże. Pytanie, czy wówczas Żurkowski będzie jeszcze piłkarzem Górnika? Już teraz coraz więcej się mówi o tym, że czołowe polskie kluby chciałyby go u siebie. Prawdopodobnie w Górniku jednak wolą sezon–dwa poczekać i przeprowadzić transfer zagraniczny.

Innym zawodnikiem lidera ekstraklasy, który znajduje się pod lupą Nawałki, jest napastnik Łukasz Wolsztyński. Nawałce podoba się praca, jaką 22-latek wykonuje na boisku, by więcej miejsca miał lider klasyfikacji strzelców Igor Angulo (15 bramek). Wolsztyński strzelił w tym sezonie tylko dwie bramki, ale zaliczył także sześć asyst i w tym zestawieniu lepszy od niego w lidze jest tylko Kurzawa. Wolsztyński przed mundialem ma raczej małe szanse, by się znaleźć w kadrze Nawałki.

Meczem z Wisłą w Krakowie przygodę z ekstraklasą rozpocznie nowy szkoleniowiec Pogoni Szczecin Kosta Runjaić. Wisła u siebie w tym sezonie przegrała tylko jeden mecz. Ciekawie powinno być także w poniedziałek, gdy do Lubina na mecz z Zagłębiem przyjedzie Korona Kielce.

Do Warszawy przyjeżdża sensacyjny lider na półmetku sezonu zasadniczego – Górnik Zabrze. To pierwsza kolejka rundy rewanżowej. Gdy na inaugurację Legia przegrała w Zabrzu aż 1:3, wszyscy mówili o niespodziance. Górnik w kolejnych miesiącach udowodnił, że o żadnym przypadku nie mogło być wówczas mowy.

Beniaminek prowadzony przez Marcina Brosza jest samodzielnym liderem, ma punkt przewagi nad obrońcą tytułu, trzy nad Jagiellonią i cztery nad kolejną nadspodziewanie dobrze grającą drużyną – Koroną Kielce.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Manchester United bije niechlubne rekordy. Na Old Trafford może nie być europejskich pucharów
Piłka nożna
Półfinały Ligi Mistrzów. Paryż chce się dobrze bawić
Piłka nożna
Wyścig żółwi w PKO BP Ekstraklasie. Nikt nie chce być mistrzem Polski
Piłka nożna
Kim jest Arne Slot? Holender, który zastąpi Juergena Kloppa w Liverpoolu
Piłka nożna
Barcelona przegrała mecz o wicemistrzostwo, Robert Lewandowski z golem. Real świętuje tytuł