Korespondencja z Paryża
Kiedy zobaczysz i posłuchasz tych opalonych, uśmiechniętych mężczyzn, wiesz, że to ludzie, którzy się lubią. Przyjaźń nie jest niezbędnym elementem sportowego mistrzostwa, bo niemało – nawet w polskim sporcie – przykładów drużyn, sztafet czy osad, którzy harmonijnie funkcjonują jedynie w szatni i na arenie, a po zawodach rozchodzą się w swoje strony, ale to jest zupełnie inna historia.
Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski oraz Fabian Barański ruszyli w rejs z różnych stron, ale od dwóch lat płyną już w jednym kierunku. Połączył ich trener Wojciechowski oraz fakt, że wszyscy chcieli spełnić w Paryżu marzenia, które odpłynęły im podczas poprzednich igrzysk.