Paryż 2024. Klaudia Zwolińska i jej Disneyland. Płynęła po srebro, a tata biegł slalomem (WIDEO)

Klaudia Zwolińska spojrzała na trybuny, pomyślała: „Lecimy z tym tematem” i popłynęła po olimpijskie srebro, które teraz spróbuje podzielić na tysiące kawałeczków.

Publikacja: 29.07.2024 04:32

Klaudia Zwolińska zdobyła na igrzyskach w Paryżu srebrny medal

Klaudia Zwolińska zdobyła na igrzyskach w Paryżu srebrny medal

Foto: REUTERS/Molly Darlington

Korespondencja z Paryża
25-latka stanęła na rampie toru kajakarskiego nad Marną, aby stoczyć swoją bitwę. Musiała pokonać drogę do szczęścia złożoną z przeszkód i 23 bramek, przy których trzeba manewrować, skręcać oraz zawracać, pokonując je z nurtem i pod nurt.

To nie jest konkurencja, gdzie wyłącznie trening czyni mistrza, bo niezbędny jest też jakiś pierwiastek magiczny, który możemy nazwać instynktem albo — jak często mówią specjaliści od kajakarstwa i wioślarstwa — czuciem wody bądź nurtu. Mają go na pewno mistrzyni olimpijska Jessica Fox, a także Ricarda Funk, choć ona złoto straciła na jednej z ostatnich bramek. Obie w slalomie, który jedynie sprawia wrażenie konkurencji skazanej na losowość, zmonopolizowały podia największych imprez.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Chwiały się trybuny, ale nie Polacy. Zwycięstwo siatkarzy na początek igrzysk

Dziś staje obok nich góralka spod Nowego Sącza, która na rwącej wodzie pod Paryżem znalazła swój Disneyland - kilkanaście kilometrów od tego prawdziwego, choć jeszcze rok temu wypaliła, że jako reprezentantka dyscypliny niszowej może po zakończeniu kariery skończyć pod mostem.

Paryż 2024. Klaudia Zwolińska i sukces, który ma wielu ojców

- Mój przejazd nie był idealny, bo slalom jest grą błędów, więc ten idealny po prostu nie istnieje - uważa Zwolińska. Zdobyła srebro, które także przed startem wzięłaby w ciemno. Fox swój limit błędów wyczerpała w półfinale i podczas decydującego przejazdu była już nie do pokonania. Funk — wręcz przeciwnie. Ona, choć była najlepsza w półfinale, w biegu o medal ominęła bramkę, co kosztowało jej 50 karnych sekund, czyli powiększenie dorobku o połowę.

Podobno za metą Polce łamał się głos, a oczy wilgotniały od łez, choć „K…, nie wierzę!” wykrzyczała bardzo wyraźnie. Kiedy trzymała już medal w dłoniach mówiła, że wydaje się jej nierealny i najchętniej podzieliłaby go na tysiąc kawałeczków, bo sukces ma wielu ojców. Tatę, który też miał swój slalom, bo podczas jej biegu pędził wzdłuż toru i mijał ochroniarzy, brata oraz cały sztab szkoleniowy.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Iga Świątek spełnia olimpijskie marzenie. Pierwsza wygrana wymagała wysiłku

Trenerów Zwolińska ma tak naprawdę kilku: kadrowego Jakuba Chojnowskiego, osobistego Rafała Polaczyka oraz zatrudnionego przez Polski Związek Kajakowy (PZKaj) Jeana-Yvesa Chautina, a za kwestie motoryczne odpowiada Sławomir Lewalski. Sama chwaliła zwłaszcza Polaczyka — jest bratem olimpijczyka Mateusza i podobno miał od niego nawet większy talent — którego chwaliła za to, że wniósł do sztabu świeżą krew, a pracuje dniami i nocami.

Dziękowała zarówno tym, którzy jej na drodze do medalu pomogli, jak i tym, co przeszkadzali. Niewykluczone, że ci drudzy byli nawet ważniejsi, bo ociosywali jej charakter. Dziś Chojnowski przyznaje, że jego zawodniczka ma psychikę z żelaza. Presję Zwolińska chyba faktycznie traktuje jako przywilej, skoro z każdym kolejnym przejazdem na torze pod Paryżem wyglądała lepiej. - Nadzieje, które towarzyszyły mojemu startowi, mnie budowały — wyjaśnia.

Klaudia Zwolińska zdobyła pierwszy medal dla polskiego slalomu od 2000 roku

Klaudia Zwolińska zdobyła pierwszy medal dla polskiego slalomu od 2000 roku

Rafał Oleksiewicz

Paryż 2024. Klaudia Zwolińska będzie miała kolejne szanse

To pierwszy medal dla Polaków na igrzyskach w Paryżu, które odbywają się w setną rocznicę debiutu naszej reprezentacji olimpijskiej na najważniejszej imprezie czterolecia. Na historyczną perspektywę uwagę zwróciła także Zwolińska, która przed startem czytała jedną z książek o dziejach rodzimego olimpizmu — zapewne „Stulecie Przeszkód” Daniela Lisa — jakie sportowcom sprezentowała misja.

Może czytała do poduszki, po którą trener wracał kilkanaście kilometrów na tor, gdy zaginęła, bo na niej Klaudia najlepiej śpi i śni. Wyśniła więc medal, którego nasza reprezentacja w slalomie szukała od 2000 roku, kiedy srebro zdobyli w Sydney Krzysztof Kołomański i Michał Staniszewski, a Zwolińska ma jeszcze przecież kolejne szanse.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Czy można uwieść świat tańcem w deszczu?

- Cieszę się, że kajak był pierwszy - mówi, bo to jej koronna konkurencja, a za chwilę wystartuje jeszcze w slalomie kanadyjką oraz powalczy w debiutującym na igrzyskach kayak crossie, którego urok tkwi w ekstremalności i nieprzewidywalności, bo jest niespotykaną jak dotąd w tej dyscyplinie podczas igrzysk konkurencją kontaktową.

Kajak i kanadyjkę generalnie różnią rozmiar łódki, liczba piór na wiośle (odpowiednio: dwa i jedno) oraz pozycja, bo w pierwszym się siedzi, a w drugim klęczy. - Wymagane umiejętności są jednak podobne. No i trzeba znać się na robocie, a Klaudia się zna - uważa Chojnowski. To oznacza, że na torze kajakarskim emocje dla Polaków dopiero się zaczynają. Sama Zwolińska będzie miała ich wyjątkowo dużo, bo olimpijczykiem jest także jej partner Grzegorz Hedwig.

Korespondencja z Paryża
25-latka stanęła na rampie toru kajakarskiego nad Marną, aby stoczyć swoją bitwę. Musiała pokonać drogę do szczęścia złożoną z przeszkód i 23 bramek, przy których trzeba manewrować, skręcać oraz zawracać, pokonując je z nurtem i pod nurt.

To nie jest konkurencja, gdzie wyłącznie trening czyni mistrza, bo niezbędny jest też jakiś pierwiastek magiczny, który możemy nazwać instynktem albo — jak często mówią specjaliści od kajakarstwa i wioślarstwa — czuciem wody bądź nurtu. Mają go na pewno mistrzyni olimpijska Jessica Fox, a także Ricarda Funk, choć ona złoto straciła na jednej z ostatnich bramek. Obie w slalomie, który jedynie sprawia wrażenie konkurencji skazanej na losowość, zmonopolizowały podia największych imprez.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Paryż 2024
Paryż 2024. Klaudia Zwolińska wykuła srebro! Medal igrzysk z nurtem i pod nurt
Paryż 2024
Paryż 2024. Chwiały się trybuny, ale nie Polacy. Zwycięstwo siatkarzy na początek igrzysk
Paryż 2024
Paryż 2024. Iga Świątek spełnia olimpijskie marzenie. Pierwsza wygrana wymagała wysiłku
Paryż 2024
Paryż 2024: Polka ze srebrem w tenisie stołowym na igrzyskach paralimpijskich
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Paryż 2024
Paryż 2024: Polacy ze złotem w tenisie stołowym na igrzyskach paralimpijskich
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki