33-letnia ugandyjska maratonka Rebecca Cheptegei po powrocie do Kenii z igrzysk olimpijskich w Paryżu padła ofiarą brutalnego ataku ze strony swojego byłego partnera, Dicksona Ndiemy. W wyniku podpalenia przez mężczyznę sportsmenka odniosła poważne obrażenia, z poparzeniami obejmującymi 75 procent powierzchni ciała.
Czytaj więcej
W wieku 89 lat zmarł Józef Szmidt - lekkoatleta, trójskoczek, dwukrotny mistrz olimpijski, dwukrotny mistrz Europy, rekordzista świata.
Olimpijka Rebecca Cheptegei została podpalona żywcem. Kobieta nie żyje
Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę 1 września. Rebecca Cheptegei wraz z dwójką dzieci wracała wówczas z kościoła. Kobieta miała wtedy zostać zaatakowana przez swojego byłego partnera. Z doniesień medialnych wynika, że między parą doszło do kłótni, w wyniku której mężczyzna oblał Cheptegei benzyną i ją podpalił. - Słychać było, jak para kłóciła się przed domem. Podczas sprzeczki chłopak wylał na kobietę płyn, a następnie ją podpalił - mówił szef lokalnej policji Jeremiah Ole Kosiom.
Cheptegei została uratowana dzięki interwencji sąsiadów, którzy na miejsce tragedii wezwali służby. Maratonce udzielono pomocy i przetransportowano ją do szpitala. 33-latka do placówki trafiła w stanie krytycznym – w wyniku podpalenia przez mężczyznę odniosła poważne obrażenia, z poparzeniami obejmującymi 75 procent powierzchni ciała.