Tego chyba się nikt nie spodziewał. Może Niemcy nie odnosili na ostatnich turniejach wielkich sukcesów, ale selekcjoner Hansi Flick przywiózł do Kataru wielu świetnych piłkarzy, więc wyjście z grupy, w której za rywali były m.in. reprezentacje Japonii i Kostaryki wydawało się obowiązkiem.
Dziennik "Bild" czwartkowy wieczór nazywa "Nocą frustracji" i pisze "Aus! Raus!", co można by przetłumaczyć jako "Wynocha!" Rozdrapuje też rany i dolewa oliwy do ognia, przytaczając obszernie to, co pisze zagraniczna prasa. Anglicy, dla których reprezentacja Niemiec jest odwiecznym rywalem, nie gryzą się w języki. Bulwarówka "The Sun", cytowana przez dziennikarzy "Bilda", zamawia drużynie Flicka transport "uberem" i podkreśla, że to kolejny z rzędu słaby występ tej reprezentacji w wielkiej imprezie.
Czytaj więcej
Bon mot Gary’ego Linekera o tym, że „w piłkę nożną grają wszyscy, a na końcu i tak wygrywają Niemcy” nie sprawdza się od kilku lat. Co takiego stało się z mistrzem świata, który w roku 2014 wywalczył puchar, a od tamtej pory nie zdobył żadnego trofeum?
"Kicker" zastanawia się nad przyszłością selekcjonera Hansiego Flicka i informuje, że prezes Nieckiej Związku Piłki Nożnej Bernd Neuendorff chce się spotkać z trenerem oraz menedżerem reprezentacji Oliverem Bierhoffem w przyszłym tygodniu.
W mocne tony uderza również portal sport.de, który odpadnięcie z turnieju nazywa "zasłużonym" i podkreśla, że Niemcy sami się do tego przyczynili. Wymienia też listę niedociągnięć, gdzie na pierwszym miejscu stawia arogancję, na drugim brak klasy piłkarzy, a na kolejnym "brak ognia" u selekcjonera. Zaczyna też wzywać do rozliczeń i zmiany pokoleniowej w drużynie pisząc, że "Radio Mueller" zostało wyłączone zbyt późno.