Na konferencji prasowej w Dausze, Infantino przemawiał przez prawie godzinę i z pasją bronił Kataru i turnieju.
- Dzisiaj czuję się Katarczykiem, czuję się Arabem, czuję się Afrykańczykiem, czuję się gejem, czuję się niepełnosprawnym, czuję się pracownikiem migracyjnym - mówił prezydent FIFA.
- Oczywiście nie jestem Katarczykiem, nie jestem Arabem, nie jestem Afrykaninem, nie jestem gejem, nie jestem niepełnosprawny. Ale czuję się tak, ponieważ wiem, co to znaczy być dyskryminowanym, być zastraszanym, jako obcokrajowiec w obcym kraju - kontynuował.
- Jako dziecko byłem zastraszany - ponieważ miałem rude włosy i piegi, dodatkowo byłem Włochem, więc wyobraź sobie. Co wtedy robisz? Próbujesz się zaangażować, zaprzyjaźnić. Nie zaczynaj oskarżać, walczyć, obrażać, zacznij się angażować. I to jest to, co powinniśmy robić - dodał.
Czytaj więcej
Tym razem trudno czekać na piłkarskie mistrzostwa świata jak na święto, bezrefleksyjna radość byłaby nieprzyzwoita.