Dakar: przygody polskich quadowców

Rafał Sonik musiał pokonać 270 km z przebitą oponą, a Kamil Wiśniewski utknął na pustyni z powodu braku paliwa. Mimo tych problemów każdy z nich spadł w klasyfikacji generalnej tylko o jedną pozycję. Sonik jest siódmy, Wiśniewski – 24. Prowadzi Chilijczyk Ignacio Casale.

Aktualizacja: 10.01.2018 10:28 Publikacja: 10.01.2018 10:24

Dakar: przygody polskich quadowców

Foto: Materiały Prasowe

Wtorkowy etap rozpoczął się od spektakularnego startu nad oceanem. Sonik ruszył na trasę 330-kilometrowego odcinka specjalnego wraz z sześcioma innymi quadowcami i ośmioma motocyklistami.

– Już na początku ścigania przeciąłem oponę na kamieniu. Niestety dziura pojawiła się z boku i nie było szans, żeby ją naprawić na odcinku. W środku mam mousse, czyli wypełnienie ze specjalnej gąbki, dzięki któremu nie byłem na straconej pozycji i mogłem kontynuować jazdę. Niestety musiałem zachować ostrożność. Koło bez powietrza jest bardziej narażone na przecięcie o felgę, a nie chciałem zrobić z gumy frędzla, bo wtedy znalazłbym się w poważnych opałach – opowiadał zwycięzca Dakaru 2015. – W końcowej partii mieliśmy problem ze znalezieniem waypointów, które moim zdaniem były nieprecyzyjnie oznaczone w roadbooku i przesunięte o 200, a czasem 400 metrów. Krążenie w trudnym terenie w poszukiwaniu właściwego punktu to duże wyzwanie, a dodatkową przeszkodą są krzyżujące się ślady poprzedników. Warto jednak poświęcić ten czas, niż dostać wysoką karę za niezaliczenie takiego waypointa.

O sporym pechu może mówić Kamil Wiśniewski. Długo trzymał się blisko pierwszej dziesiątki, ale dwukrotnie się przewrócił i utknął na pustyni na ponad półtorej godziny z powodu braku paliwa. Nie miał też wody, bo swój camelbak i rurkę wykorzystał wcześniej do przepompowania paliwa.  

Czwarty dzień Dakaru dał się również we znaki motocyklistom i kierowcom aut. Z rywalizacji musiał się wycofać broniący tytułu w tej pierwszej kategorii Sam Sunderland. Brytyjczyk zaliczył upadek i doznał urazu kręgosłupa. Wspierany przez Jacka Czachora zawodnik Orlen Team Maciej Giemza (KTM) uzyskał 38. czas i w klasyfikacji generalnej spadł o dwa miejsca – jest 32. Nowym liderem został Francuz Adrien van Beveren.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
żużel
Znów ten rewelacyjny Kangur. Brady Kurtz ponownie przed Bartoszem Zmarzlikiem w Grand Prix
Moto
Rafał Sonik dla „Rzeczpospolitej”: Dzieci to najlepsza inwestycja
żużel
Australijczyk, który rzucił wyzwanie Bartoszowi Zmarzlikowi. Brady Kurtz z pierwszą wygraną w Grand Prix
Moto
Robert Kubica dla „Rzeczpospolitej”: Ta magia sprawiła, że Le Mans stało się moim głównym celem
żużel
Bartosz Zmarzlik po raz 29. Popis mistrza w Manchesterze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama