Żużel: Maksym Drabik, mistrz świata juniorów, na dopingu?

Maksym Drabik z Betard Sparty Wrocław przyznał się do przyjęcia infuzji dożylnej kilkukrotnie większej niż dopuszczalne normy i złamania tym samym przepisów antydopingowych. Grożą mu nawet 4 lata dyskwalifikacji - informuje „Przegląd Sportowy”.

Aktualizacja: 10.01.2020 08:47 Publikacja: 10.01.2020 08:26

Maksym Drabik był rezerwowym w Grand Prix Warszawy w 2018 roku i faworytem do „dzikiej karty” w tym

Maksym Drabik był rezerwowym w Grand Prix Warszawy w 2018 roku i faworytem do „dzikiej karty” w tym roku

Foto: PGE Narodowy/ Konrad Falęcki

qm

Żużlowiec był kontrolowany w czasie drugiego finałowego meczu PGE Ekstraligi między Spartą a Fogo Unią Leszno 22 września zeszłego roku. „W protokole z kontroli sam przyznał się do przyjęcia infuzji dożylnej kilkukrotnie większej niż dopuszczalne normy (około 500 ml przy limicie 100 ml) i dokładnie określił, że dokonał tego na cztery dni przed meczem” - podaje „Przegląd Sportowy”.

Według gazety Maksym Drabik przez pierwsze tygodnie po badaniu nie odpowiadał na korespondencję, kierowaną do niego przez polską agencję antydopingową POLADA. Zareagować miał dopiero po tym, gdy postawiono mu zarzuty. 22-letni żużlowiec ma 14 dni na ustosunkowanie się do pisma z zarzutami i wyjaśnienie swojego postępowania.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Moto
Netflix kontynuuje sportową ofensywę. Formuła 1 na celowniku
żużel
Obóz dezintegracyjny żużlowej reprezentacji. Jeden z liderów wyjechał z Malty i został usunięty z kadry
żużel
Finał Drużynowego Pucharu Świata na żużlu w 2026 roku na PGE Narodowym w Warszawie
żużel
Speedway Grand Prix w 2025 roku już bez Cardiff. Zaskakująca decyzja władz światowego żużla
żużel
Tak będzie hartować się Stal. W Gorzowie mają plan naprawczy, czekają na ruch miasta