Formuła 1 budzi się ze snu

Po burzliwym 2020 roku Formuła 1 wypływa na spokojniejsze wody, ale ustabilizowanie tak ogromnego okrętu wymaga biegłego dowodzenia. Na horyzoncie co rusz pojawiają się kolejne rafy w postaci odwoływanych wyścigów, ale obecne władze sportu zdają egzamin w najtrudniejszym okresie w historii.

Publikacja: 22.08.2021 14:17

Formuła 1 budzi się ze snu

Foto: PAP/Antonin Vincent

Podstawą istnienia Formuły 1 są wyścigi – a skoro ich organizacja była przez dużą część poprzedniego roku niemożliwa, to oczywiście ucierpiał na tym cały biznes. Dobitnym potwierdzeniem są publikowane co kwartał wyniki finansowe. Przychody za pierwszą połowę 2020 roku, kiedy wybuch pandemii przyniósł właściwie uśpienie Formuły 1 na cztery miesiące, wyniosły 63 miliony dolarów. W tym okresie nie rozegrano ani jednego wyścigu, a władze sportu wyciągnęły pomocną dłoń zespołom, wypłacając im zaliczki lub pożyczki na poczet późniejszych należności. W tym roku przychód za pierwszy kwartał wyniósł 180 milionów, a za drugi już 501 milionów dolarów.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Moto
PGE Ekstraliga. Nie wydawać więcej niż się zarabia
żużel
Koszmarny wypadek Taia Woffindena i pytania o pneumatyczne bandy
Moto
Wielka Wyprawa Maluchów. Zebrali ponad pięć milionów złotych dla dzieci poszkodowanych w wypadkach
Moto
Netflix kontynuuje sportową ofensywę. Formuła 1 na celowniku
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
żużel
Obóz dezintegracyjny żużlowej reprezentacji. Jeden z liderów wyjechał z Malty i został usunięty z kadry