Reklama
Rozwiń

Robert Kubica: Dziś mam więcej do zaoferowania

Robert Kubica o pracy, jaką wykonał, o swojej przyszłości w Formule 1, niełatwej sytuacji w zespole Williamsa i o tym, dlaczego śpi spokojnie.

Aktualizacja: 30.07.2018 22:59 Publikacja: 30.07.2018 18:02

Robert Kubica ma 34 lata. W Formule 1 startował w latach 2006 – 2010 w barwach Saubera i Renault. W

Robert Kubica ma 34 lata. W Formule 1 startował w latach 2006 – 2010 w barwach Saubera i Renault. W roku 2011 miał groźny wypadek na trasie rajdu we Włoszech

Foto: AFP

Rz: Jako kierowca rezerwowy Williamsa przepracował pan już pół roku. Czy utwierdziło to pana w przekonaniu, że jest w pełni gotowy do powrotu i jazdy w wyścigach?

Robert Kubica: Wiele razy mówiłem, że to jest dobra okazja, by poznać ten świat z innego punktu widzenia i zobaczyć pewne rzeczy, których kierowca nie widzi, bo jest skoncentrowany na sprawach związanych ściśle z jazdą. To były długie i pracowite miesiące, najważniejszą częścią była praca w zespole, ale też jazda. Były to owocne miesiące, mimo że sytuacja w zespole nie jest łatwa. Mieliśmy sporo problemów na początku, później straciliśmy dużo dystansu do rywali, którzy są w naszym zasięgu. Tak naprawdę tylko w kilku Grand Prix mieliśmy samochód, którym mogliśmy walczyć o coś więcej, niż dojeżdżanie do mety. Jeśli chodzi o przekonanie o gotowości do powrotu: kiedy podejmuję jakieś decyzje, czy dochodzę do pewnych konkluzji, to musi wydarzyć się coś dziwnego, bym zmienił zdanie. Potwierdziło się, że pewnych nawyków się nie traci. Bardzo pozytywne dla mnie było to, że nie jeżdżąc często, wsiadając do auta co dwa czy trzy miesiące, czuję się jednak dość komfortowo, choć auto nie prowadzi się łatwo. Jestem zadowolony z moich odczuć i to jest najważniejsze.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Moto
Rafał Sonik dla „Rzeczpospolitej”: Dzieci to najlepsza inwestycja
żużel
Australijczyk, który rzucił wyzwanie Bartoszowi Zmarzlikowi. Brady Kurtz z pierwszą wygraną w Grand Prix
Moto
Robert Kubica dla „Rzeczpospolitej”: Ta magia sprawiła, że Le Mans stało się moim głównym celem
żużel
Bartosz Zmarzlik po raz 29. Popis mistrza w Manchesterze
żużel
Szalone ściganie w Manchesterze. Grand Prix dla Brytyjczyka