Duplantis pobił rekord świata, Polacy też błysnęli

Fenomenalny Szwed Armand Duplantis podczas mityngu World Athletic Indoor Tour w Glasgow znowu pobił rekord świata w skoku o tyczce. Znowu. Błysnęli to Polacy.

Aktualizacja: 15.02.2020 17:11 Publikacja: 15.02.2020 17:07

Duplantis pobił rekord świata, Polacy też błysnęli

Foto: AFP

20-latek pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 6.18 m i o centymetr poprawił wynik, który tydzień temu osiągnął w Toruniu. To był jego szósty skok w konkursie, z rekordem poradził sobie już w pierwszej próbie. W górę leciał lekko i swobodnie, najlepszy wynik w dziejach konkurencji osiągnął z łatwością. Kolejnych wysokości nie atakował, a stać go na więcej. 6.19 m może przeskoczyć już za cztery dni, podczas mityngu w Lievin.

- Zaryzykowałem, bo użyłem innych tyczek niż zazwyczaj. Opłaciło się. Wierzę, że jestem w stanie skakać jeszcze wyżej – oznajmił Duplantis tuż po swoim występie w rozmowie z „Athletics Weekly”.

Wyczyn Szweda obserwowali Paweł Wojciechowski i Robert Sobera. Polacy zakończyli konkurs wcześniej, odpowiednio na czwartym (5.65 m) oraz piątym (5.50 m) miejscu. Drugi był mistrz świata, Amerykanin Sam Kendricks (5.75 m), a trzeci Belg Ben Broeders (5.75 m).

Pierwsze miejsce w biegu na 800 m zajął Adam Kszczot (1:46.34), który w dobrym stylu pokonał Kenijczyka Corneliusa Tuweia (1:46.52). Polak dzięki wygranej umocnił się na czele klasyfikacji generalnej Indoor Touru. Ósmy w Glasgow był Mateusz Borowski (1:49.46).

Bardzo dobrze w biegu na 400 m spisała się Justyna Święty-Ersetic (51.68), która przegrała tylko z Brytyjką Jessie Knight (51.57). Czwarta do mety dobiegła Iga Baumgart-Witan (53.97). Polka na pierwszym okrążeniu musiała omijać Jamajkę Stephanie Ann McPherson, która upadła. Święty-Ersetic objęła prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu.

Drugi na 1500 m był w Glasgow Marcin Lewandowski. Jego czas (3:37.13) to trzeci w tym roku wynik na świecie. Liderem tabel został zwycięzca, Kenijczyk Bethwell Birgen (3:36.22). Czwarta w biegu płotkarskim była Klaudia Siciarz (8.16), a piąta Angelika Węgierska (8.23). Wygrała Białorusinka Alina Talay (8.03). Rywalizacja sprinterek zakończyła się zwycięstwem Jamajki Shelly-Ann Fraser-Pryce (7.16), szósta była Katarzyna Sokólska (7.44).

Po raz pierwszy od półtorej roku na bieżni pojawiła się Angelika Cichocka. 31-latka wreszcie poradziła sobie z problemami zdrowotnymi i wzięła udział w biegu na 1000 m. Była czwarta, pobiła rekord życiowy (2:40.18). Wygrała Laura Muir (2:33.45), która bez powodzenia atakowała rekord świata.

Bohaterką miejscowej publiczności – obok Muir i Knight – została Jemma Reekie, która kilka dni temu w tej samej hali wybiegała na 800 m najlepszy czas na świecie (1:57.91). Teraz zwycięstwo młodzieżowej mistrzyni Europy rodziło się w bólach, bo ostatni wiraż zaczynała jako czwarta. Rywalki popełniły jednak błąd, zostawiając Brytyjce miejsce po wewnętrznej. 21-latka odrobiła straty i po świetnym finiszu zwyciężyła (4:04.07).

Kolejne zawody World Athletics Indoor Tour odbędą się w Lievin (19.02). Cykl zamknie mityng w Madrycie (21.02).

Patronat "Rzeczpospolitej"
To idzie młodość! Promocja aktywności fizycznej podczas Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Patornat "Rzeczpospolitej"
Zbliża się 26. Bieg po Nowe Życie
Patronat "Rzeczpospolitej"
Pomagaj, biegając! Znamy datę startu zapisów do Poland Business Run 2025
Lekkoatletyka
Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup na nowej trasie