Savannah Sanitoa ma posturę kulomiotki. W tej konkurencji miała startować w Berlinie, ale w swoim kraju wygrała również eliminacje w biegu na 100 metrów dlatego musiała dokonać wyboru, w której konkurencji startować (eliminacje odbywały się niemal w tym samym czasie).
O starcie w sprincie zdecydował fakt, że w pchnięciu kulom mieszkańce Samoa Amerykańskiego daleko do światowej czołówki. Jej rekord to nieco ponad 8 metrów, tymczasem rekord świata wynosi 22,63 m.
W biegu na 100 metrów Sanitoa również nie może pochwalić się imponującymi osiągnięciami, ale za to nie była w nim ostatnia. Z czasem 14,23 s. straciła ok. trzy sekundy do najszybszych zawodniczek, ale był to rezultat lepszy od Tioiti Katutu z Karibati, która zakończyła dziś eliminacje z wynikiem 14,24 s.
- Wszystko to robię dla zabawy - komentuje Samoanka. - To bardzo fajnie znaleźć się wśród najlepszych sportowców świata - powiedziała w Berlinie Savannah.