W kronikach zwycięzców półmaratonu w Warszawie przybyły pod numerem 10 dwa nowe nazwiska: Limo Kiprop z Kenii i Amane Beriso z Etiopii. Przy nich czasy, które nie są lepsze od ubiegłorocznych wyników Victora Kipchirchira i Polline Wanjiku Njeru, ale tym razem rekordy trasy nie były takie ważne.
Najważniejszy był widok na starcie: 12 996 osób z imionami i numerami na piersiach czekało przy ul. Królewskiej na strzał. Nie trzeba przypominać, że tak licznego półmaratonu jeszcze w Polsce nie widziano. Gdy po trzech godzinach z okładem przyszła wiadomość, że w limicie czasu do mety na ul. Moliera dobiegło 12 958 uczestników, można było świętować: ubiegłoroczna frekwencja poprawiona o 1809 osób. Kolejny krok, może nawet skok w rozwoju masowej pasji biegania nad Wisłą.