Rywalizacja Usaina Bolta i Justina Gatlina w biegu na 200m

Po medalowej niedzieli zaczął się spokojny poniedziałek. W porannych kwalifikacjach polskich emocji było niewiele. Wieczorem finał tyczkarzy z trójką Polaków

Aktualizacja: 24.08.2015 07:42 Publikacja: 24.08.2015 07:19

Foto: AFP

—korespondencja z Pekinu

W Ptasim Gnieździe w dzień roboczy już nie ma od rana tłumów na eliminacjach. Trochę zdarzeń do oglądania było, choć o polskie wzruszenia trudno – walczyły jedynie trzy sprinterki na 400 m, jedna – Patrycja Wyciszkiewicz awansowała do półfinału (poprawiwszy rekord życiowy – 51,31). Małgorzata Hołub (51,74) i Iga Baumgart (52,02) odpadły, choć też uzyskały najlepsze wyniki w karierze i sztafeta może być całkiem udana.

W innych konkurencjach Polek i Polaków z rana nie było, to dla nieco starszych kibiców może trochę dziwne, jeśli widzieli tyczkarki (do osiągnięcia finału wystarczyło skoczyć 4,55) lub dyskobolki (ostatnia awansowała z wynikiem 60,72) – w tych konkurencjach bywało przecież na mistrzostwach świata całkiem dobrze, przez lata.

Eliminowały się także biegaczki na 3000 m z przeszkodami. Mieliśmy kiedyś w tej konkurencji rekordzistkę świata, czas Justyny Bąk z 2002 roku – 9.22,29 jest ponad dwie sekundy lepszy od osiągnięcia liderki obecnych kwalifikacji w Pekinie, pani Habiby Ghribi z Tunezji. W skoku w dal panów trochę się działo: wygrał Amerykanin Jeff Henderson (8,36), 11 z 12 finalistów przekroczyło granicę ośmiu metrów.

I tak sportowy świat w poniedziałkowy poranek żyje wciąż wyczynem Usain Bolta, to znaczy śle wyrazy wdzięczności sprinterowi za to, że „... uniknęliśmy rzeczy nie do pomyślenia", jak napisała brytyjska biegaczka Jo Pavey (po latach brązowa medalistka z Osaki na 10 000 m po dopingowej dyskwalifikacji jednej z rywalek przed nią).

Denise Lewis, mistrzyni olimpijska w siedmioboju z 2000 roku napisała do Bolta po prostu: „Dzięki Ci, Panie". Media socjalne są pełne równie emocjonalnych wyrazów wdzięczności, nie tylko od lekkoatletów. Gratulacje i podziękowania wysłali futboliści Gareth Bale i Bastian Schweinsteiger, legenda golfa Gary Player, sława krykieta Chris Gayle, rugbysta Matt Dawson i wielu, wielu innych, którym bliskie jest zwyciężanie dobra nad złem, nawet jeśli w wymiarze nieco symbolicznym.

Co będzie po spodziewanych sukcesach Usaina Bolta na 200 m oraz w sztafecie 4x100 m, aż trudno myśleć, przecież ostatnia zmiana sztafety i bieg ramię w ramię z Amerykanami, czyli Bolt – Gatlin II, też może rzucić świat na kolana. Na razie jednak sława sprintu czyta Twittera oraz odpoczywa, a my zajmujemy się planem poniedziałkowego wieczoru na Stadionie Narodowym w Pekinie.

W programie jest pięć finałów, zaczynają tyczkarze, 16 sprawnych ludzi z trójką Polaków i Renaudem Lavillenie w roli głównej. To od 13.05 czasu polskiego. Od 13.30 trójskok pań, o 14.35 bieg na 10 000 pań, następnie od 15.15 bieg na 3000 m z przeszkodami panów z Krystianem Zalewskim między Kenijczykami.

Wreszcie o 15.35 finał 100 m kobiet z Shelly-Ann Fraser-Pryce w roli damskiego Usaina Bolta. Szybkością sprintera z Jamajki zdolna koleżanka nie przebije, ale pomysłami na zdobycie kibicowskiej uwagi dorównuje mu już na pewno: ostra zieleń dredów, wianuszek złotych kwiatów nad czołem, to jej wystrój sportowy.

Obok sławna VCB, czyli Veronica Campbeli-Brown obsadzona przez los w roli Asafa Powella, mniej więcej, bo ją sąd oczyścił w końcu z zarzutów świadomego maskowania dopingu (nieświadome było stwierdzone). Jako walkę dobra ze złem, pojedynku SAFP kontra VCB podciągnąć się jednak nie da, choć bieg zapowiada się ciekawie, bo ma podobno kibicować Bolt.

—korespondencja z Pekinu

W Ptasim Gnieździe w dzień roboczy już nie ma od rana tłumów na eliminacjach. Trochę zdarzeń do oglądania było, choć o polskie wzruszenia trudno – walczyły jedynie trzy sprinterki na 400 m, jedna – Patrycja Wyciszkiewicz awansowała do półfinału (poprawiwszy rekord życiowy – 51,31). Małgorzata Hołub (51,74) i Iga Baumgart (52,02) odpadły, choć też uzyskały najlepsze wyniki w karierze i sztafeta może być całkiem udana.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Lekkoatletyka
Igrzyska na szali. Znamy skład reprezentacji Polski na World Athletics Relays
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu
Lekkoatletyka
IO Paryż 2024. Nike z zarzutami o seksizm po prezentacji stroju dla lekkoatletek
Lekkoatletyka
Memoriał Janusza Kusocińskiego otworzy w Polsce sezon olimpijski
Lekkoatletyka
Grozili mu pistoletem i atakowali z maczetami. Russ Cook przebiegł całą Afrykę