Reklama

Grand Slam Track. Michael Johnson szuka Świętego Graala

Pierwszy mityng cyklu Grand Slam Track, który ma być konkurencją Diamentowej Ligi, nie okazał się porywającym widowiskiem, choć uczestnicy dostali rekordowe premie.

Publikacja: 10.04.2025 18:21

Michael Johnson wierzy, że Grand Slam Track pokochają nie tylko biegacze, ale i kibice

Michael Johnson wierzy, że Grand Slam Track pokochają nie tylko biegacze, ale i kibice

Foto: AFP

Lekkoatleci rywalizowali na tle pustych trybun, realizacja telewizyjna nie wyznaczyła nowych standardów jakości (dopiero po zawodach dowiedzieliśmy się, że dzień wcześniej przez Kingston przeszła wichura, co utrudniło pracę producenta sygnału), przerwy między konkurencjami się dłużyły, a najlepsi sprinterzy świata najwyraźniej nie uwierzyli Gordonowi Gekko, że „chciwość jest dobra”, i w większości zostali w domu, bo mają w tym sezonie poważniejsze cele.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Lekkoatletyka
Lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Tokio. Być może nie doczekamy się medalu
Lekkoatletyka
Lekkoatletyczne mistrzostwa świata. Włodarczyk bez medalu, sukces Skrzyszowskiej, rekord Duplantisa
Patronat Rzeczpospolitej
Running Europe Tour: Biegnij Warszawo otwiera nowy projekt biegowy w Europie
Lekkoatletyka
Poland Business Run – 3000 uczestników pobiegło w Warszawie
Lekkoatletyka
Noah Lyles, mistrz olimpijski w biegu na 100 m: „Żona zostaje na tylnym siedzeniu"
Reklama
Reklama