Natalia Kaczmarek w życiowej formie. Najpierw mistrzostwa Europy, później igrzyska

Natalia Kaczmarek zaczęła sezon od wywalczenia kwalifikacji olimpijskiej ze sztafetą 4x400 metrów, za chwilę wystartuje na mistrzostwach Europy w Rzymie, a później podejmie walkę o marzenia, czyli medal igrzysk w Paryżu.

Publikacja: 24.05.2024 10:33

Natalia Kaczmarek od początku sezonu olimpijskiego jest w doskonałej formie

Natalia Kaczmarek od początku sezonu olimpijskiego jest w doskonałej formie

Foto: Weronika Morciszek

Polka jest w formie i niewykluczone, że przed nią najlepsze miesiące sportowego życia. Kaczmarek, która ma już dorobku m. in. złoto i srebro igrzysk w biegach sztafetowych oraz indywidualnie srebro mistrzostw świata, teraz chce kolekcję trofeów wzbogacić.

Pierwszy cel to mistrzostwa Europy, które odbędą się w Rzymie. - Chciałabym zdobyć medal. Wiadomo, że najchętniej przyjęłabym indywidualne złoto, bo dwa lata temu nie wygrałam, tylko byłam druga, ale przede wszystkim chcę stanąć na podium i utwierdzić się w przekonaniu, że na arenie europejskiej jestem wśród najlepszych - mówi Kaczmarek.

Czytaj więcej

Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu

Mistrzostwa Europy. Natalia Kaczmarek mierzy w medale

Start w Rzymie to dla Polki sprawdzian pod kątem igrzysk w Paryżu. Finał biegu na 400 m podczas mistrzostw Europy odbędzie się 10 czerwca, dzień wcześniej zaplanowano półfinały. Kaczmarek zostanie zapewne zwolniona z udziału w eliminacjach, więc czekają ją dwa starty indywidualne.

- Będę chciała zachować dużo sił na finał, bo spodziewam się naprawdę szybkiego biegu. Przed rokiem w finale mistrzostw świata były przecież cztery Europejki, co jasno wskazuje, że poziom na naszym kontynencie poszedł mocno w górę, a dziewczyny pokazują, że są w stanie naprawdę szybko biegać – zapowiada Kaczmarek.

Wicemistrzyni świata z Budapesztu (2023) podczas imprezy w Rzymie wystartuje również w sztafecie 4x400 m oraz — najprawdopodobniej — mikście. Imprezę otworzy ten drugi finał, który zaplanowano na 7 czerwca. Bieg rozstawny kobiet 12 czerwca mistrzostwa Europy zamknie.

Czytaj więcej

Maria Żodzik dostała polski paszport. Nowa nadzieja na igrzyska

Natalia Kaczmarek w Rzymie. Mistrzostwa Europy to nie wszystko

Kaczmarek cieszy się na wyjazd do Rzymu nie tylko ze względów sportowych, ale także turystycznych, bo stolica Włoch to jej ulubione miejsce na kontynencie. – Udało mi się zwiedzić Rzym jeszcze w trakcie pandemii, gdy było mało turystów, więc mam wrażenie, że zobaczyłam miasto od innej strony. Mam nadzieję, że będzie dla mnie szczęśliwy, bo jeszcze tam nie biegałam — mówi.

Mistrzostwa Europy w Rzymie rozpoczną się 7 czerwca i potrwają do 12 czerwca. Dwa lata temu w Monachium lekkoatletyczna reprezentacja Polski zdobyła 14 medali, a sama Kaczmarek przywiozła do kraju dwa srebra — za sztafetę 4x400 m kobiet oraz bieg indywidualny.

Polka jest w formie i niewykluczone, że przed nią najlepsze miesiące sportowego życia. Kaczmarek, która ma już dorobku m. in. złoto i srebro igrzysk w biegach sztafetowych oraz indywidualnie srebro mistrzostw świata, teraz chce kolekcję trofeów wzbogacić.

Pierwszy cel to mistrzostwa Europy, które odbędą się w Rzymie. - Chciałabym zdobyć medal. Wiadomo, że najchętniej przyjęłabym indywidualne złoto, bo dwa lata temu nie wygrałam, tylko byłam druga, ale przede wszystkim chcę stanąć na podium i utwierdzić się w przekonaniu, że na arenie europejskiej jestem wśród najlepszych - mówi Kaczmarek.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu
Lekkoatletyka
Grozili mu pistoletem i atakowali z maczetami. Russ Cook przebiegł całą Afrykę
Lekkoatletyka
Maria Żodzik dostała polski paszport. Nowa nadzieja na igrzyska
Lekkoatletyka
Lekkoatletyka. Najgorsze mistrzostwa Europy od 12 lat
Materiał Promocyjny
Jaki jest proces tworzenia banku cyfrowego i jakie czynniki są kluczowe dla jego sukcesu?
Lekkoatletyka
Rekord Polski Natalii Kaczmarek. Nastała nowa epoka w polskiej lekkoatletyce
Lekkoatletyka
Natalia Kaczmarek: Nogi zaczęły się kręcić