Nowicki na Stadionie Śląskim w Chorzowie zwyciężył bardzo pewnie. Rzut na odległość 79,61 m dał mu ponad trzy metry przewagi nad kolejnym zawodnikiem. - Bardzo się cieszę, że udało się zdobyć komplet punktów, bo startowaliśmy przecież jako drużyna i najważniejsze były punkty dla reprezentacji - mówi młociarz InPost Team.
Docelową imprezą dla mistrza olimpijskiego z Tokio będą w tym roku sierpniowe mistrzostwa świata w Budapeszcie. Tam, żeby zdobyć złoto, trzeba będzie rzucić dalej, niż w Chorzowie.
Czytaj więcej
Polscy lekkoatleci zajęli drugie miejsce w drużynowych mistrzostwach Europy, bo na kontynencie wciąż są potęgą. Radości podczas sierpniowych mistrzostw świata w Budapeszcie może być jednak mniej.
- Moje rzucanie na razie przede wszystkim jest równe, ale nie ma błysku. Mam nadzieję, że on przyjdzie na mistrzostwa świata, bo tam buduję docelową formę - zapewnia Nowicki. - Podczas drużynowych mistrzostw Europy skupiłem się na tym, by wejść i zrobić swoje zadanie. To było najważniejsze, tylko o tym myślałem. I się udało, choć ciągle jeszcze nie mam pełnego czucia sprzętu.
Są w dorobku Nowickiego już niemal wszystkie medale z najważniejszych lekkoatletycznych imprez na - złoto i brąz olimpijski, srebrno oraz trzy brązy mistrzostw świata, a także dwa złote i jeden brązowy medal mistrzostw Europy. Brakuje mu jednego - tytułu mistrza świata.