Na usunięcie zawieszenia antydopingowego Rosji zanosiło się od kilku miesięcy. Jeden powód dał Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie, skracając obowiązujący od 2019 roku czteroletni zakaz do 16 grudnia 2022 roku.
Drugi wynika z prac grupy zadaniowej federacji światowej (World Athletics) powołanej w sprawie Rosji. Rosjanie zobowiązali się do przestrzegania 35 „warunków specjalnych” przez trzy lata – w tym okresie będą monitorowani przez specjalistów z Athletics Integrity Unit – aby zapewnić utrzymanie reform antydopingowych.
Wojna zmienia wszystko
Napaść Rosji na Ukrainę spowodowała jednak, że od lutego 2022 roku działacze World Athletics wykluczyli Rosję ze startów międzynarodowych i „w dającej się przewidzieć przyszłości” sportowców rosyjskich na stadionach lekkoatletycznych nie będzie.
Czytaj więcej
Australijczycy od dawna mają problem z Margaret Court i jej poglądami. W tym roku nie zaprosili znakomitej byłej tenisistki na swój wielkoszlemowy turniej.
Orzeczenie zapadło po tym, jak Europejska Rada Lekkoatletyczna przedstawiła w zeszłym tygodniu jasne stanowisko, informując, że rosyjscy i białoruscy sportowcy powinni pozostać zawieszeni do czasu zakończenia wojny w Ukrainie. Podjęto tę decyzję wbrew sugestiom Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który szuka możliwości startu dla rosyjskich i białoruskich sportowców w igrzyskach.