Jedna z najlepszych tenisistek świata, Czeszka Martina Navratilova, w 1981 roku ogłosiła, że jest biseksualistką, a następnie, że jest homoseksualistką. Teraz kobieta napisała felieton, w którym odniosła się do osób transpłciowych, biorących udział w kobiecych zawodach sportowych. Navratilova pisała już o tym wcześniej na Twitterze. ”Nie można tak po prostu ogłosić, że się jest kobietą i konkurować z kobietami. Muszą być jakieś standardy, a posiadanie penisa i konkurowanie z kobietami nie wpisywałoby się w nie” - stwierdziła w grudniu.
W tekście, który napisała dla „Sunday Times of London” potwierdziła swoją wcześniejszą opinię, a jej słowa wywołały burzę w sieci.
W jej felietonie o tytule "Zasady dotyczące transpłciowych sportowców umożliwiają oszukiwanie i karzą niewinnych”, tenisistka zaznaczyła, że umożliwianie transpłciowym kobietom brania udziału w sportach kobiecych jest "szalone i jest oszukiwaniem”. "Obiecałam, że nie będę odzywać się na ten temat, dopóki go odpowiednio nie zbadam. Cóż, zrobiłam to i umocniło mnie to w moich przeświadczeniach” - czytamy w tekście. "By przedstawić to jak najprościej: mężczyzna może zadecydować, że jest kobietą, brać hormony jeśli to wymagane przez zainteresowaną organizację sportową, wygrać wszystko w zasięgu wzroku i być może zarobić małą fortunę, a potem odwołać swoją decyzję i wrócić do robienia dzieci, jeśli tego chce. To szalone i to jest oszukiwanie. Z przyjemnością będę zwracać się do transpłciowej kobiety w sposób, jakiego sobie życzy, ale nie chciałabym konkurować przeciwko niej. To nie byłoby sprawiedliwe” - zaznaczyła kobieta.
Wielu internautów ostro skrytykowało felieton Navratilovej i nazywało tenisistkę transfobką. Zrobiła to między innymi Rachel McKinnon, która w październiku została pierwszą transpłciową Mistrzynią Świata w kolarstwie.