Przegląd kadr na ostrym wirażu. Startuje impreza zimy

Halowe mistrzostwa Europy w Stambule to najważniejsze wydarzenie lekkoatletycznej zimy. Polacy liczą na medale, ale żniw nie będzie, bo niektórzy zrezygnowali ze startów pod dachem.

Publikacja: 02.03.2023 10:09

Halowa wicemistrzyni świata w pięcioboju z Belgradu (2022) jest w tym roku jedną z faworytek halowyc

Adrianna Sułek

Halowa wicemistrzyni świata w pięcioboju z Belgradu (2022) jest w tym roku jedną z faworytek halowych mistrzostw Europy

Foto: Paweł Skraba

Korespondencja ze Stambułu

Kadrowicze do Turcji dotarli na raty. Pierwsza grupa była na miejscu we wtorek, druga - w środę. Stambuł przywitał ich pogodą przypominającą imprezy organizowane w Birmingham czy Glasgow. Zimny wiatr, deszcz, niebo bez słońca. Chmury podczas poprzednich mistrzostw rozwiewały sukcesy. Birmingham w 2018 roku przyniosło pięć medali i halowy rekord świata sztafety mężczyzn. Kilkanaście miesięcy później w Glasgow Polacy podium sięgnęli siedem razy.

Teraz żniw nie będzie. Kadra się zmienia - średniodystansowy Adam Kszczot i Marcin Lewandowski to już sportowi emeryci - Patryk Dobek, Natalia Kaczmarek, Angelika Cichocka, Joanna Jóźwik, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik czy Justyna Święty-Ersetic zrezygnowali z wyprawy do Stambułu, a kontuzje zatrzymały Pię Skrzyszowską oraz Konrada Bukowieckiego. Ta pierwsza, płotkarka, byłaby kandydatką do złota.

Więcej szczęścia niż rozumu

- Halowe mistrzostwa Europy są dla wielu wydarzeniem drugiej kategorii. Pamiętajmy też, że jesteśmy półtora roku przed igrzyskami olimpijskimi, za chwilę czekają nas mistrzostwa świata, a w poprzednim sezonie mieliśmy dwie wielkie imprezy. To ma znaczenie - podkreśla w rozmowie z „Rz” wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (PZLA) Tomasz Majewski, co nie oznacza, że sukcesów nie będzie.

Czytaj więcej

Tomasz Majewski: Świat jest podzielony

Kandydaci do medali to m. in. Adrianna Sułek (pięciobój), Sofia Ennaoui (1500 m), Ewa Swoboda (60 m) czy Anna Kiełbasińska (400 m). Niewiadomą jest sztafeta kobiet. Aleksandra Formella, Anna Pałys i Alicja Wrona-Kutrzepa to tak naprawdę debiutantki na takiej imprezie, a Marika Popowicz-Drapała specjalizuje się w biegu na 100 m. Medale w sztafecie zdobywały wcześniej tylko Kiełbasińska oraz Aleksandra Gaworska.

- Będę się zastanawiał, jak to wszystko poukładać, ale jestem spokojny o dobre bieganie - mówi trener-selekcjoner sztafety Aleksander Matusiński. Pierwszy raz od 23 lat na halowych mistrzostwach Europy nie ma w biegu rozstawnym mężczyzn. Jedynym polskim 400-metrowcem jest w Stambule Kajetan Duszyński. - Będę bronił honoru sztafety. Stawka jest ciasna. Możliwe, że na tej hali, aby awansować do finału, będzie potrzeba więcej szczęścia niż rozumu - mówi.

Halowe mistrzostwa Europy w Stambule
Kadra reprezentacji Polski

Maryna Kotwiła, Magdalena Stefanowicz, Ewa Swoboda (wszystkie 60 m), Anna Kiełbasińska (400 m, 4x400 m), Margarita Koczanowa, Angelika Sarna (obie 800 m), Sofia Ennaoui, Weronika Lizakowska (obie 1500 m), Weronika Nagięć (60 m przez płotki), Adrianna Laskowska (trójskok), Adrianna Sułek (pięciobój), Aleksandra Formella, Aleksandra Gaworska, Anna Pałys, Marika Popowicz-Drapała, Alicja Wrona-Kutrzepa (wszystkie 4x400 m), Dominik Kopeć, Jakub Lempach (obaj 60 m), Kajetan Duszyński (400 m), Mateusz Borkowski (800 m), Michał Rozmys (1500 m), Damian Czykier, Krzysztof Kiljan, Jakub Szymański (wszyscy 60 m przez płotki), Norbert Kobielski (skok wzwyż), Piotr Lisek (skok o tyczce), Michał Haratyk (pchnięcia kulą)

Gospodarze w Atakoy Arena rozłożyli szary tartan - takich się na lekkoatletycznych obiektach raczej nie spotyka - co zaskakuje samych zawodników i denerwuje fotografów, bo w takich warunkach cierpi ich sztuka. Proste na bieżni są długie, a wiraże ostre, więc w rywalizacji na 400 m wiele będzie zależało od torów i tego, kto na jak ciasny łuk trafi.

Mistrzostwa w Mieście Kotów

Sportowcom podczas treningów towarzyszyły koty. Jeden z nich odwiedził nawet bieżnię. Trudno się dziwić, Stambuł to ich miasto. Ceyda Torun w 2016 roku nakręciła o nich nagradzany dokument „Kedi. Sekretne Życie Kotów”. Wielu mieszkańców miasta opiekuje się dachowcami wierząc, że przynoszą spokój oraz szczęście. Jedno z lokalnych powiedzeń brzmi podobno: "Jeśli zabijesz kota, musisz zbudować meczet, by Bóg ci wybaczył".

Czwartek na mistrzostwach Europy będzie przygrywką do sportowych emocji, organizatorzy w sesji popołudniowej zaplanowali tylko eliminacje. Wystąpią w nich marzący o pierwszym w karierze medalu wielkiej imprezy Michał Rozmys (1500 m), wicemistrz sprzed dwóch lat Michał Haratyk (pchnięcie kulą), a także Mateusz Borkowski, Angelika Sarna i Margarita Koczanowa (wszyscy 800 m). Zainteresowanie wzbudzi zwłaszcza ta ostatnia.

Koczanowa debiutuje w polskiej kadrze na wielkiej imprezie. Pochodzi z Grodna. Jej matka jest Białorusinką, ojciec Rosjaninem, a dziadkowie - Polakami. Zgodę na starty w naszej reprezentacji 24-latka dostała w listopadzie 2021 roku. Teraz pobiegnie wreszcie w koszulce z orzełkiem na piersi. Zajmuje w europejskim rankingu 24. miejsce, awans do finału byłby dużym sukcesem. Półfinał czekałby ją w sobotę, a ewentualna walka o medale - w niedzielę.

Halowe mistrzostwa Europy w Stambule
Potencjalnie najważniejsze polskie finały

Piątek
18.40 1500 m mężczyzn (Michał Rozmys)
19.05 800 m do pięcioboju kobiet (Adrianna Sułek)
19.45 60 m kobiet (Ewa Swoboda)

Sobota
18.00 1500 m kobiet (Sofia Ennaoui)
18.30 400 m kobiet (Anna Kiełbasińska)
18.55 60 m mężczyzn (Dominik Kopeć)

Niedziela
17.18 skok o tyczce mężczyzn (Piotr Lisek)
17.25 sztafeta 4x400 m kobiet (Polska)
19.05 60 m ppł mężczyzn (Jakub Szymański) 

Lekkoatletyka
Sebastian Chmara prezesem PZLA. Nie miał konkurencji
Lekkoatletyka
Medal po latach. Polacy trzecią drużyną Europy w Gateshead
Lekkoatletyka
Ile kosztuje sprzęt do biegania? Jak i gdzie trenować? Odpowiedzi w Zakopanem
Lekkoatletyka
Rebecca Cheptegei nie żyje. Olimpijka została podpalona żywcem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Lekkoatletyka
Armand Duplantis kontra Karsten Warholm. Pojedynek, jakiego nie było
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny