Korespondencja z Eugene
Allen rusza z bloków jak diabeł. Umie wstrzelić się w sygnał startera perfekcyjnie. Amerykanin już w półfinale miał reakcję startową 0.101 - to granica ryzyka. Przekroczył ją, gdy doszło do decydującej rozgrywki o medale. Ruszył nienaturalnie szybko, 0.099 sekundy po wystrzale. Sędziowie nie mieli wyjścia. Faworyt zobaczył czerwoną kartkę i choć protestował, to został zdyskwalifikowany.
Lider światowych list, Jamajczyk Hansle Parchement, podczas rozgrzewki doznał urazu. Spośród zawodników, którzy pozostali na starcie, Czykier miał czwarty czas półfinałów. Pobiegł szybciej (13.22) od własnego rekordu Polski (13.25), ale wiało mu mocno w plecy.
Problemy rywali otworzyły przed Czykierem życiową szansę. Początkowo realizator pokazał nawet, że Polak minął metę trzeci, ale był to błąd. 29-latek z Białegostoku został czwartym płotkarzem świata. Wolno ruszył ze startu i pokonał dystans w czasie 13.32, ale poziom był tak wysoki, że nawet rekord Polski nie dałby medalu. Trzeba było czegoś więcej. Złoto zdobył Grant Holloway.