Korespondencja z Torunia
24-latka z Żor flirtowała z granicą siedmiu sekund już kilkanaście dni temu, kiedy podczas Copernicus Cup wygrała z trzykrotną mistrzynią olimpijską, Jamajką Elaine Thompson-Herah. Teraz Swoboda wreszcie spotkała się z „szóstką”. Sprinterka poprawiła własny rekord Polski i została liderką światowych list. Tylko dziewięć kobiet w dziejach królowej sportu miało lepszy czas.
- Nauczyłam się cieszyć z biegania i sport wreszcie jest dla mnie najważniejszy - przyznaje nasza sprinterka. Swoboda nie chce jednak składać żadnych obietnic przed halowymi mistrzostwami świata w Belgradzie (18-20 marca), na które poleci jako faworytka. - Mam nadzieję, że będzie dobrze i chyba wszystko jest możliwe - zapewnia ze spokojem.
Swoboda była bohaterką halowych mistrzostw Polski, które odbyły się w Toruniu. Najlepszy w tym roku wynik na świecie osiągnęła nie tylko ona, ale także pięcioboistka Adrianna Sułek (4756). - Chciałabym, żeby to był tylko lekki wiatr przed tornadem na mistrzostwach świata. Wiem, że w czterech z pięciu konkurencji mam jeszcze rezerwy i mogę je poprawić - mówi Sułek.