Festiwal będzie trwał od piątku do niedzieli 7–9 września. Trasy jak zawsze wytyczono po malowniczych wzniesieniach Beskidu Sądeckiego i krynickim Deptaku. Pora do biegania jest zawsze dobra, więc wyścigi odbywać się będą niemal całą dobę. Taka uroda tego wydarzenia.
Krynica mocno zrosła się z Festiwalem, Festiwal z Krynicą. Impreza zyskała znaną w środowisku markę, ma kilka stałych punktów programu. Będą dziecięce Biegi Deptaka, przyjdzie czas na Życiową Dziesiątkę z Krynicy do Muszyny, na stromy Bieg na Jaworzynę, wreszcie na wyzwania największe – Koral Marton oraz najsłynniejszy Bieg 7 Dolin na 100 km (w wersjach nieco lżejszych: 64 km i 34 km), którego ukończenie oznacza pasowanie na biegowego rycerza gór, czyli ultramaratończyka.
Dziewięć festiwalowych lat to wiele zmian, dodawanie kolejnych atrakcji, wśród których doskonałą opinię zyskał Iron Run – biegowy wielobój dla najwytrwalszych. Każdego dnia trzy konkurencje, w sumie dziewięć biegów na dystansach od 1 do 64 km, można się w nich spełnić do utraty tchu.
W tym roku wielkiej przebudowy programu nie ma, w końcu Festiwal wyznaczył standardy i nie wymaga radykalnych ulepszeń. Frekwencja liczona jest wciąż w grubych tysiącach, to jeden z oczywistych wskaźników jakości.
Organizatorzy – Fundacja „Festiwal Biegów" – mają przyjemny obowiązek wprowadzania modyfikacji wedle uwag uczestników, wygładzania programu, szlifowania spraw logistyki, ale także wyszukiwania wartościowych postaci promujących bieganie, zapraszania gości, którzy zapewnią ciekawe wykłady podczas Forum Sport-Zdrowie-Pieniądze.