Jeszcze jeden rekord Jeleny Isinbajewej

Rosyjska mistrzyni piąty sezon z rzędu zaczyna od halowego rekordu świata w Doniecku. W sobotę pokonała poprzeczkę na wysokości 4,95 m

Publikacja: 18.02.2008 00:50

Jelena Isinbajewa

Jelena Isinbajewa

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

To jest sportowy świat według Jeleny Isinbajewej: rekordy poprawiane o centymetr lub dwa, rywalki będące z pozoru blisko, ale tak naprawdę wciąż bardzo daleko za rosyjską tyczkarką.

W Doniecku było jak zawsze. Julia Gołubczikowa, także Rosjanka, zakończyła konkurs na wysokości 4,72. Skoki dwóch Polek – Moniki Pyrek (4,67 i 3. miejsce) i Anny Rogowskiej (4,62 – 4.) oraz pozostałych rywalek również służyły tylko rozgrzaniu publiczności. Po długim wstępie na rozbiegu została jedynie rekordzistka świata i zrobiła swoje.

Poprawiła wynik sprzed roku o 2 cm. Statystycy policzyli, że to jej dziesiąty rekord świata w hali, na otwartym stadionie ustanawiała je 11 razy, w sumie po raz 21. otrzymała zestaw rekordzistki: brawa, kwiaty, gratulacje oraz czek, w tym przypadku w wysokości 50 tysięcy dolarów.

Następny start Rosjanki nastąpi w środę w Bydgoszczy. Zestaw rywalek będzie podobny, nastrój oczekiwania na kolejny rekord zapewne nie mniejszy niż w Doniecku. Organizatorzy są gotowi: – Mamy przygotowane 50 tys. dolarów, a nawet 50 tys. euro, jeśli Isinbajewa poprawi swój rekord absolutny (5,01) – mówi dyrektor zawodów Sebastian Chmara.

Weekend przyniósł jeszcze kilka dobrych wyników. Podczas zawodów w Fayetteville (Arkansas) Wallace Spearmon przebiegł 200 m w 20,19, a Adam Nelson uzyskał w pchnięciu kulą 22,40. Oba wyniki Amerykanów to najlepsze tegoroczne rezultaty na świecie i jedne z najlepszych w historii. Dalej od Nelsona pchali kulę tylko Randy Barnes i Ulf Timmermann pod koniec lat 80. Najlepszy rezultat w tym roku uzyskali także Irlandczyk Alistair Cragg, który przebiegł 5000 m w 13.32,01 oraz w Birmingham Tyler Christopher (Kanada) na 400 m – 45,80.

Podczas halowego Pucharu Europy w Moskwie Jewgienij Borysow uzyskał drugi wynik sezonu na 60 m ppł. – 7,44. Zwyciężyły drużyny Rosji. Polki były czwarte, Polacy zajęli piąte miejsce. Indywidualnie wygrali Łukasz Chyła na 60 m – 6,61 i Ewelina Sętowska-Dryk na 800 m: 2.01,50 to jej rekord życiowy.

To jest sportowy świat według Jeleny Isinbajewej: rekordy poprawiane o centymetr lub dwa, rywalki będące z pozoru blisko, ale tak naprawdę wciąż bardzo daleko za rosyjską tyczkarką.

W Doniecku było jak zawsze. Julia Gołubczikowa, także Rosjanka, zakończyła konkurs na wysokości 4,72. Skoki dwóch Polek – Moniki Pyrek (4,67 i 3. miejsce) i Anny Rogowskiej (4,62 – 4.) oraz pozostałych rywalek również służyły tylko rozgrzaniu publiczności. Po długim wstępie na rozbiegu została jedynie rekordzistka świata i zrobiła swoje.

Patronat "Rzeczpospolitej"
To idzie młodość! Promocja aktywności fizycznej podczas Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup
Patornat "Rzeczpospolitej"
Zbliża się 26. Bieg po Nowe Życie
Patronat "Rzeczpospolitej"
Pomagaj, biegając! Znamy datę startu zapisów do Poland Business Run 2025
Lekkoatletyka
Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup na nowej trasie