Berliński teatr jednego sprintera

Z polskiego punktu widzenia imprezę zacznie w sobotę Tomasz Majewski, ale świat czeka na Usaina Bolta, jego niedzielny finał na 100 m i dalsze atrakcje

Aktualizacja: 14.08.2009 06:10 Publikacja: 14.08.2009 01:10

Berliński teatr jednego sprintera

Foto: AP

Nikt nie pyta o formę Jeleny Isinbajewej, nie budzi ekscytacji wytrzymałość etiopskich i kenijskich biegaczy, nie słychać zachwytów nad formą trójskoczków lub oszczepników. Wszyscy pytają o Bolta. Bez niego te mistrzostwa nie miałyby smaku. Tylko Amerykanie dodają, że bez Tysona Gaya nie byłoby nikogo, kto zmusiłby rekordzistę świata do poważnej walki o złoto.

Gay w Nowym Jorku i Rzymie biegał na 100 i 200 m najszybciej w sezonie, ale lekkość, z jaką sprinter z Jamajki uzyskiwał tylko odrobinę gorsze czasy w Paryżu i Lozannie, zapowiada emocje podobne do tych z Pekinu.

[srodtytul]Chmury nad Jamajką[/srodtytul]

Amerykanin broni tytułów z Osaki; twierdzi, że zobaczymy być może największe sprinty w historii lekkiej atletyki. W USA przypomina się, nie bez podtekstów, że większego oczekiwania nie było od czasu olimpijskiego pojedynku Carla Lewisa i Bena Johnsona podczas igrzysk w Seulu. Ostatni raz Bolt i Gay startowali przeciw sobie w maju 2008 roku w Nowym Jorku, wtedy sprinter z Jamajki ustanowił pierwszy ze swoich rekordów świata na 100 m, wygrał w czasie 9,72.

Bolt z pomocą Gaya ma przenieść mistrzostwa w obszar wydarzeń niezapomnianych, ale nad jamajskim królestwem sprintu zbierają się chmury. Czwórka mniej znanych lekkoatletów stanęła przed krajowym trybunałem antydopingowym, bo w ich próbkach znaleziono metyloksantynę – środek stymulujący. Podejrzanych uniewinniono dlatego, że substancji tej nie ma na liście środków zabronionych przez Światową Agencję Antydopingową. Piątą podejrzaną Sheri-Ann Brook uratował fakt, że jej drugą próbkę badano „niewłaściwie”. Świat już się szykował do okrzyku: – A nie mówiliśmy!

Duże zamieszanie wywołała w środę prośba działaczy Jamajki, by ze składu na mistrzostwa skreślić byłego rekordzistę świata Asafę Powella, mistrzynie olimpijskie Shelly-Ann Fraser (100 m), Melaine Walker (400 m ppł.) i jeszcze trójkę za to, że nie byli na obowiązkowym obozie kadry w Niemczech. Po paru godzinach się z tego wycofano na prośbę IAAF, ale zostało wrażenie, że konflikt między grupami trenerskimi z Kingston nie gaśnie. Wszyscy, których chciano wyrzucić z mistrzostw, to sportowcy od trenera Stevena Francisa, z jego klubu Maximising Velocity Power.

[srodtytul]Paszporty biologiczne[/srodtytul]

Podczas mistrzostw przeprowadzona zostanie największa w historii lekkiej atletyki operacja antydopingowa. Program kontroli przewiduje ponad 1000 testów, przed i w trakcie rywalizacji. Zapowiedziano zbadanie ponad 600 próbek krwi, po raz pierwszy mniejsze znaczenie będą miały badania moczu. Laboratoria w Kolonii i Dreźnie mają pracować pełną parą. Większość próbek krwi pobranych w czasie zawodów posłuży do sporządzenia paszportów biologicznych wybranych lekkoatletów. IAAF rozpoczęła program tworzenia takich zbiorów danych w styczniu 2009 roku. Przed mistrzostwami nie słychać o wielkich wpadkach.

[wyimek]160 tys. dol. zarobi złoty medalista, jeśli pobije też rekord świata[/wyimek]

Najbardziej się wstydzą Brazylijczycy, piątkę przyłapano na stosowaniu erytropoetyny. Więcej zainteresowania na razie budzą kontuzje i rezygnacje znanych sportowców. Wśród nich są rywalki Polek Anny Rogowskiej i Moniki Pyrek w skoku o tyczce – Swietłana Fieofanowa i Jennifer Stuczynski, oraz konkurentki Anny Jesień w biegu na 400 m ppł. – Julia Pieczonkina i Jana Rawlinson.

Ekipa USA, najsilniejsza w Berlinie, głośno mówi o emocjonalnym powrocie na Stadion Olimpijski, na którym w 1936 roku zwyciężał Jesse Owens. „Obronić jego dziedzictwo” – tak brzmi hasło Amerykanów, które podkreślać będą litery JO na koszulce każdego reprezentanta.

W tle jest jednak oczywista chęć rewanżu za lanie, jakie w sprintach sprawili im rok temu w Pekinie Bolt i spółka. W drużynie jest ósemka obrońców tytułu z Japonii; oprócz Gaya to Bernard Lagat, który wygrał biegi na 1500 i 5000 m, a także Jeremy Wariner (400 m), Kerron Clement (400 m ppł.), Michelle Perry (100 m ppł.), Brad Walker (tyczka) i Reese Hoffa, rywal Majewskiego.

To znak czasów, że z rywalizacji wielkich drużyn lekkoatletycznych ubyli gospodarze. Mają sporą drużynę, ponad 90 osób, lecz do policzenia niemieckich żelaznych szans na medale wystarczy palców jednej ręki. Na pierwszym miejscu jest Ariane Fredrich, która skoczyła wzwyż 2,06 m. Oprócz niej wymienia się oszczepniczkę Christinę Obergföll. Dzięki Anicie Włodarczyk mniej pewna obrony tytułu jest Betty Heidler w rzucie młotem.

[srodtytul]Są sponsorzy[/srodtytul]

Działacze zadbali o sponsorów i poziom nagród (60 tysięcy dolarów za złoty medal plus 100 tysięcy za rekord świata). Przewodniczący IAAF Lamine Diack nie musi się także martwić groźbą epidemii świńskiej grypy – w mieście liczącym 3,4 mln mieszkańców doliczono się dotychczas tylko 282 chorych.

Lekkoatletyka nie przyciąga stadionowych chuliganów, nie było także gróźb o charakterze terrorystycznym. Nie sprzedały się jeszcze wszystkie bilety, ale to podobno normalne, pójdą w ostatniej chwili.

Mistrzostwa transmitują TVP i Eurosport

[ramka][srodtytul]Program finałów[/srodtytul]

[b]15 sierpnia, sobota[/b]

13.00 chód na 20 km M

19.25 10 000 m K

20.15 pchnięcie kulą M

(Tomasz Majewski)

[b]16 sierpnia, niedziela[/b]

12.00 chód na 20 km K

20.20 pchnięcie kulą K

21.35 100 m M

[b]17 sierpnia, poniedziałek[/b]

18.05 rzut młotem M

(Szymon Ziółkowski)

18.45 skok o tyczce K (Anna Rogowska, Monika Pyrek)

20.00 trójskok K

20.30 3000 m z przeszk. K

20.50 10 000 m M

21.35 100 m K

[b]18 sierpnia, wtorek[/b]

18.05 trójskok M

19.25 rzut oszczepem K

19.35 400 m K

19.50 3000 m z przeszk. M

20.50 400 m ppł. M

[b]19 sierpnia, środa[/b]

20.10 rzut dyskiem M

(Piotr Małachowski)

20.25 1500 m M

21.15 100 m ppł. K

21.35 800 m K

[b]20 sierpnia, czwartek[/b]

19.10 skok wzwyż K

20.15 400 m ppł. K

(Anna Jesień)

20.35 200 m M

20.55 110 m ppł. M

(Artur Noga)

[b]21 sierpnia, piątek[/b]

9.10 chód na 50 km M

19.15 skok wzwyż M

20.20 rzut dyskiem K

21.00 200 m K

21.20 400 m M

[b]22 sierpnia, sobota[/b]

11.45 maraton M

18.05 skok w dal M

18.15 skok o tyczce M

19.30 rzut młotem K

(Anita Włodarczyk)

19.35 5000 m K

20.00 4x100 m K

20.50 4x100 m M

[b]23 sierpnia, niedziela[/b]

11.15 maraton K

16.15 skok w dal K

16.20 rzut oszczepem M

16.25 5000 m M

17.00 1500 m K

17.25 800 m M

17.50 4x400 m K

18.15 4x400 m M [/ramka]

Lekkoatletyka
Ewa Swoboda zgubiła radość. „Nic mnie nie cieszy, biegania już nie kocham”
Lekkoatletyka
Orlen Cup. Jakub Szymański pobił rekord Polski i poczuł się mocarzem
Lekkoatletyka
Być jak Grant Holloway. Polski płotkarz Jakub Szymański najszybszy na świecie
Lekkoatletyka
Orlen Cup nadzieją na rekordy. Polacy dużo chcą, ale niczego nie obiecują
Lekkoatletyka
Lekkoatletyczny gwiazdozbiór już w sobotę w Łodzi. Czas na ORLEN Cup 2025!