Wesołe jest życie sprinterki

Dafne Schippers - dla sprintu porzuciła siedmiobój. Było warto. Z Pekinu wraca ze złotem i srebrem.

Aktualizacja: 30.08.2015 21:33 Publikacja: 30.08.2015 20:45

Dafne Schippers – najszybsza blondynka świata

Dafne Schippers – najszybsza blondynka świata

Foto: AFP

W internecie można znaleźć film, na którym 16-letnia wówczas Schippers opowiada, że w głowie ma tylko jedną datę: sierpień 2016, igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Sportowe spełnienie przyszło jednak szybciej.

Wystarczył tydzień, by blondynka z Utrechtu dołączyła do największych gwiazd lekkiej atletyki i zyskała rzesze nowych kibiców. Biała dziewczyna rzucająca wyzwanie sprinterkom z Jamajki i USA – kochamy takie historie. Kiedy biegła po złoto na 200 m (21,63), pomagaliśmy jej nadrabiać stracone na starcie sekundy. Elaine Thompson długo wpatrywała się w tablicę wyników, nie wierząc, że przegrała o zaledwie 0,03 s.

Ale zdobyte kilka dni wcześniej srebro na połowę krótszym, królewskim dystansie 100 m też miało swoje znaczenie: po dziesięciu latach zawodniczka ze Starego Kontynentu stanęła wreszcie na podium mistrzostw świata. – Dałam znak, że nie jesteśmy bez szans – mówi 23-letnia Schippers.

W Europie konkurencji nie ma. Pokazały to już ostatnie mistrzostwa w Zurychu. Wygrała i na 100, i na 200 m. Została uznana za lekkoatletkę roku, pokonując Anitę Włodarczyk. I pomyśleć, że tych sukcesów by nie było, gdyby pozostała przy siedmioboju. Wybór był trudny, bo dwa lata temu z Moskwy przywiozła brąz MŚ. W Pekinie zamierzała wrócić do swojej koronnej konkurencji i jeszcze się poprawić, ale zmianę planów wymusiły kontuzje.

– Zawsze miałam problemy z kolanami, nie chciałam już walczyć ze swoim ciałem, nie dawałam rady. Bóle były straszne, ustawały tylko w trakcie biegania. Uznaliśmy więc z trenerem, że pora skupić się na sprintach – tłumaczy. – Czasem tęsknię za siedmiobojem, ale życie sprinterki jest przyjemne. Jestem bardziej zrelaksowana, nie muszę rozkładać sił na poszczególne konkurencje.

Przez ostatni rok postępy zrobiła ogromne: poprawiony o 0,22 s rekord życiowy na 100 m, pobity rekord Europy na 200 m i wymazane z tabel wyniki reprezentantek NRD Marity Koch i Heike Drechsler. Szybciej biegały tylko rekordzistka świata Florence Griffith-Joyner (21,34) i Marion Jones (21,62). Pierwszej dopingu wprawdzie nigdy nie udowodniono, ale jej nagła śmierć po ataku epileptycznym we śnie (1998 r.) dała argumenty tym, którzy wątpili w jej niewinność. Drugą skazano na pół roku więzienia za składanie fałszywych zeznań w śledztwie dopingowym.

Rezultaty Schippers wzbudzają więc podziw, ale każą stawiać i trudne pytania. Nie w kuluarach, ale wprost na konferencji: Co pani bierze? – Jestem czysta, nie unikałam żadnych kontroli. To wyłącznie efekt mojej ciężkiej pracy – zapewnia Schippers. A jej trener dodaje, że trądzik – kolejna rzecz wywołująca podejrzenia – miała od dzieciństwa.

Rodzina jest dla Schippers bardzo ważna. Córka fizjoterapeuty i nauczycielki, tak jak matka chciała pracować w szkole. Plan na życie po karierze jest więc gotowy. Z rodzicami spędza każdą wolną chwilę. – Wspaniale mieć ich przy sobie, uciec od zgiełku zawodów – przyznaje. Na treningową monotonię znalazła zresztą sposób: prowadzi wraz ze starszą siostrą bloga (Dafne Likes). Radzą, jak zdrowo się odżywiać. – Kiedy byłam nastolatką, mogłam jeść cokolwiek. Teraz muszę się pilnować – zaznacza. Zdradza, że ma słabość do kwarktaarta. – To nasz sernik, tylko zdrowszy, przybrany truskawkami – wyjaśnia.

Spece od marketingu twierdzą, że ma osobowość, charyzmę i warunki, by stać się kimś na miarę Jeleny Isinbajewej (nie brak także porównań do Lindsey Vonn). W swoim kraju Schippers już jest królową sportu, a pod względem wartości rynkowej wyprzedzają ją tylko czterej mężczyźni: kierowca Formuły 1 Max Verstappen, piłkarze Arjen Robben i Robin van Persie oraz golfista Joost Luiten.

Lekkoatletyka
Upadek domu Ingebrigtsenów. Czy ojciec jednego z najlepszych biegaczy świata krzywdził dzieci?
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna znów pobił rekord świata. Czy zrobił to uczciwie?
Lekkoatletyka
Memoriał Janusza Kusocińskiego. Najstarszy polski mityng wraca na Stadion Śląski
Lekkoatletyka
Grand Slam Track. Michael Johnson szuka Świętego Graala
Lekkoatletyka
Klaudia Siciarz kończy karierę. Niespełniona nadzieja polskich płotków