W 2013 roku reprezentacja Polski jechała na mistrzostwa Europy z wielkimi nadziejami. W składzie znaleźli się wszyscy najlepsi: Marcin Gortat, Maciej Lampe, Thomas Kelati, Michał Ignerski. Prowadził ich doświadczony niemiecki szkoleniowiec Dirk Bauermann, który był w przeszłości selekcjonerem reprezentacji Niemiec, a z klubów prowadził m.in. Bayern Monachium czy Lietuvos Rytas.
Przez kilka lat reprezentację prowadzili trenerzy z Bałkanów: Andriej Urlep, Ales Pipan, Muli Katzurin z Izraela czy w końcu Bauermann, i sukcesów brakowało. Kolejnymi kandydatami byli Taylor oraz Igor Kokoskov – Serb pracujący w USA od 2000 roku i jednocześnie selekcjoner Gruzji.
Ostatecznie Polski Związek Koszykówki postawił na Taylora. To trener w amerykańskim stylu, cały czas pozytywnie nastawiony do życia. Wcześniej prowadził m.in. Ratiopharm Ulm, z którym awansował do 1. Bundesligi oraz był asystentem w reprezentacji Czech. Był w sztabie czeskiej kadry także podczas EuroBasketu 2013, gdy Polska przegrała spotkanie z Czechami w dramatycznych okolicznościach.
Taylor ma też niezłą markę za oceanem. Prowadził dwie drużyny z ligi NBDL, czyli zaplecza NBA, w tym przez dwa lata Maine Red Claws, filialny zespół Boston Celtics. Dzięki temu z bliska mógł obserwować pracę Doca Riversa, mistrza NBA z 2008 roku. Szkoleniowiec Celtics na pewno też obserwował pracę Taylora, bo w Red Claws grał jego syn Jeremiah.
Na początku pracy z reprezentacją Polski trener Taylor przygotował książkę, w której umieścił rzekomo sto zagrywek do wykorzystania w trakcie meczów. Wiele z nich to były po prostu warianty akcji, różniące się często jedynie w szczegółach, ale liczba i tak robiła wrażenie.