Reklama
Rozwiń

Chodzi o to, co się dzieje w głowie

Rozmowa z Muli Katzurinem, trenerem reprezentacji Polski koszykarzy.

Aktualizacja: 23.08.2009 18:10 Publikacja: 23.08.2009 18:06

[b]Przegraliśmy wygrany, wydawało się, mecz z Macedonią, bo w drugiej połowie rywale zaczęli wywierać na nas presję, a nasi reprezentanci zaczęli się gubić. W trakcie mistrzostw Europy presja rywali będzie jeszcze większa. [/b]

[b] Muli Katzurin:[/b] Cóż mam zrobić? Wejść na parkiet i pokazać, że mogę grać jako rozgrywający? Wykorzystujemy takich zawodników, jakich mamy. Oni muszą wyciągać wnioski z takich porażek - po to są sparingi. Mam nadzieję, że kiedy wróci do nas Marcin Gortat, to tchnie w zespół ducha, bo tego nam brakuje.

[b]Przed meczami o punkty swe Wrocławiu zostały jeszcze tylko dwa sparingi z Izraelem i Hiszpanią.[/b]

Dla nas najważniejszą rzeczą są teraz treningi. Musimy zacząć ciężko trenować w pełnym składzie. Pierwszorzędną sprawą jest dla nas przygotowanie się do pierwszego meczu mistrzostw Europy z Bułgarią. Większość finalistów w tygodniu przed turniejem będzie grała jeszcze sparingi. My będziemy tylko trenować. Dwa tygodnie temu powiedziałbym, że to źle. Ale teraz się z tego cieszę.

[b] Do mistrzostw zostały tylko dwa tygodnie. Obawia się pan o efekt przygotowań? [/b]

Moja praca polega na tym, żeby się obawiać, martwić każdym szczegółem. Ale nie robię tego na zapas. Przed nami wciąż wiele pracy. Zrobimy wszystko, co tylko możemy, aby się poprawić i zobaczymy, co z tego wyniknie.

[b]Mówił pan że nie zastąpi rozgrywających. Jak z presją rywali radzą sobie Krzysztof Szubarga i Łukasz Koszarek? [/b]

Nie chodzi tylko o nich, ale o cały zespół. Inni zawodnicy muszą wiedzieć, jak im i sobie pomagać w takich sytuacjach. Tego właśnie będziemy się teraz uczyć.

[b]Czego spodziewa się pan po powrocie Marcina Gortata? [/b]

Pomoże nam swoją obecnością pod koszem, cechami przywódcy, tym, jak potrafi mobilizować zespół. Zapewni nam zbiórki w obronie, bo teraz zbyt często pozwalamy rywalom na dobitki lub akcje z ponowienia. Marcin z pewnością nam pomoże.

[b]Pochwali pan któregoś z graczy za mecz z Macedonią? [/b]

Nie, bo przegraliśmy spotkanie, nad którym mieliśmy kontrolę. Tu nie chodzi o koszykówkę graną na boisku, tylko to, co się dzieje w głowie - o waleczność, twardość, nieustępliwość, o mentalną siłę i umiejętność pozbierania się w trudnym momencie. Gdy drużynie idzie, to wszystko jest łatwe. Ale jak przychodzi kryzys, to musisz wiedzieć, co robić.

[b]Czy mentalność to największy problem tego zespołu?[/b]

Chciałbym, żeby to był jedyny problem, jaki mamy. [b]Jakie są pozostałe. Może zmęczenie? [/b]

Zmęczenie fizyczne nie może być dla nas wymówką. Brakuje nam zgrania, które chcemy poprawić na najbliższych treningach. Z Hiszpanii wracamy do Wrocławia i będziemy poważnie ćwiczyć.

[i]rozmawiał w Bambergu Marek Cegliński [/i]

[b]Przegraliśmy wygrany, wydawało się, mecz z Macedonią, bo w drugiej połowie rywale zaczęli wywierać na nas presję, a nasi reprezentanci zaczęli się gubić. W trakcie mistrzostw Europy presja rywali będzie jeszcze większa. [/b]

[b] Muli Katzurin:[/b] Cóż mam zrobić? Wejść na parkiet i pokazać, że mogę grać jako rozgrywający? Wykorzystujemy takich zawodników, jakich mamy. Oni muszą wyciągać wnioski z takich porażek - po to są sparingi. Mam nadzieję, że kiedy wróci do nas Marcin Gortat, to tchnie w zespół ducha, bo tego nam brakuje.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Koszykówka
Warszawa na taki sukces czekała ponad pół wieku. Koszykarze Legii wyszli z cienia piłkarzy
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Koszykówka
Shai Gilgeous-Alexander bohaterem sezonu NBA. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego Jordana?
Koszykówka
Poznaliśmy mistrza NBA. Oklahoma City Thunder sięga po tytuł
Koszykówka
Finały NBA. Zaczęło się od trzęsienia ziemi
Koszykówka
Polski skaut Los Angeles Lakers: Nie mogę nikogo przegapić