Ekstraklasa koszykarzy: nerwowo w Zgorzelcu

W sobotnim meczu 22. kolejki transmitowanym przez TVP Sport (początek o 18.00) tracący dystans do czołówki PGE Turów gra z walczącą o utrzymanie w lidze Kotwicą Kołobrzeg.

Aktualizacja: 05.03.2010 21:11 Publikacja: 05.03.2010 20:38

Faworytem jest zespół ze Zgorzelca. Nawet bez Roberta Witki zwolnionego z klubu po ostatniej porażce z Polpharmą w Starogardzie Gdańskim.

Rozwiązanie kontraktu z reprezentantem Polski i czołowym zawodnikiem Turowa to wyraz zagubienia i nerwowości w klubie ze Zgorzelca, który przed sezonem zgłaszał aspiracje do zdetronizowania sześciokrotnego mistrza Polski Asseco Prokomu, a teraz obawia się trafienia na zespół z Gdyni w półfinale play-off.

Gdy na początku grudnia zwalniano z Turowa serbskiego trenera Saszę Obradovicia, miał on w ekstraklasie sześć zwycięstw i cztery porażki. Zastąpił go znany z sukcesów w Polsce Andrej Urlep, ale tym razem nie okazał się czarodziejem odmieniającym grę i wyniki zespołu, jak to uczynił w poprzednim sezonie po przyjściu do Kwidzyna. Do tej pory słoweński szkoleniowiec wygrał z Turowem w ekstraklasie sześć meczów, a przegrał pięć. Nie zdobył także Pucharu Polski, przegrywając w finale w Warszawie z AZS Koszalin.

Ofiarą frustracji szkoleniowca i działaczy padł Robert Witka. Najbardziej zasłużony dla klubu (w Zgorzelcu od 2006) z obecnych jego zawodników, współautor jego największych sukcesów, kapitan drużyny w swoim pierwszym i trzecim sezonie w Turowie.

Jako powód zwolnienia podano brak zaangażowania sportowego w ostatnich meczach i na treningach oraz niestosowne wypowiedzi przed meczem z Polpharmą.

– To niedopuszczalne, by były kapitan mojego zespołu, reprezentant Polski i kluczowy zawodnik drużyny w taki sposób wypowiadał się przed meczem, który miał dla nas olbrzymie znaczenie – podkreśla Jan Michalski, prezes PGE Turowa Zgorzelec. – Nie po to zatrudniamy reprezentantów kraju oraz wartościowych graczy zagranicznych, żeby usłyszeć, że nie mamy żadnych atutów w walce z Polpharmą. To tak, jakby kapitan drużyny, który z racji swojej funkcji powinien świecić przykładem, poddał się jeszcze przed rozpoczęciem spotkania. Dla graczy z takim podejściem nie było, nie ma i nie będzie miejsca w PGE Turowie Zgorzelec – dodaje prezes wicemistrzów Polski.

Cóż takiego powiedział Robert Witka? Internauci łatwą to sprawdzą na internetowej stronie Polpharmy Starogard Gdański ([link=http://www.sportowa.com.pl]www.sportowa.com.pl[/link]). Na pytanie o atuty Turowa przed meczem w Starogardzie odpowiedział: „Żadne. My nie gramy najlepiej na wyjazdach, a Polpharma spisuje się w tym sezonie nadspodziewanie dobrze”. Ale też mówił, że chciałby w tym meczu powtórzyć swój występ z pierwszego spotkania, gdy trafił sześć trójek i zdobył 20 punktów.

Działaczy i trenera najbardziej dotknęło kolejne pytanie: ”Wydaje się jednak, że w zespole Turowa nie wszystko funkcjonuje tak jak trzeba. Porażka z AZS Koszalin jest tego najlepszym dowodem. Obserwatorzy meczu stwierdzili nawet, że zawodnicy Turowa na parkiecie występowali niejako za karę” i odpowiedź: „To nie do końca jest prawdą, bo każdy z nas w przypadku zwycięstwa miał otrzymać bonus pieniężny. Zgadzam się z panem, że coś w naszej drużynie nie funkcjonuje. Po zespole Turowa sprzed dwóch lat została tylko nazwa, tamten skład był lepiej dobrany. Teraz mamy w Zgorzelcu zupełnie nowych ludzi”. To prawda i tylko prawda, a ta w oczy kole. Robert Witka zapłacił za nią utratą kontraktu i w tym sezonie nie zagra już w PLK, gdyż termin zmian klubowych minął 15 lutego.

Sam trener Urlep swoimi decyzjami potwierdza, że skład nie jest dobrze dobrany. Wymienił wielu zawodników (odeszli Willie Deane, Paweł Leończyk oraz grupa młodzieży na czele z Sebastianem Szymańskim, przyszli Brandon Wallace, Chris Johnson, Jarryd Lloyd, Nejc Glavas i Aleksander Rindin), zdarzyło mu się zrezygnować i z takich, których zatrudniano już za jego kadencji (T.J. Thompson). Zwolniono Witkę, ale porównywalny lub gorszy od niego poziom prezentują inni reprezentanci Polski: kapitan zespołu Adam Wójcik (któremu Urlep nie daje zbyt wielu minut gry), Michał Chyliński i Krzysztof Roszyk.

Władze klubu zapewniają, że mimo słabej ostatnio gry trener Andrej Urlep pozostanie na stanowisku. Turów przegrał trzy z ostatnich pięciu spotkań. Mecz z Kotwicą ma pomóc wydobyć się z kryzysu.

Najciekawszym wydarzeniem 22. kolejki, szkoda że nie pokazywanym w telewizji, będzie jednak mecz lidera Asseco Prokomu z trzecią w tabeli Polpharmą. Przed tygodniem zespół z Gdyni przegrał w Warszawie z Polonią Azbudem, co oznaczało zakończenie serii kolejnych zwycięstw na 20. W sobotę mistrzowie Polski pokażą się własnej publiczności tuż po historycznym awansie do ćwierćfinału Euroligi. Trudno się spodziewać, że Polpharma zepsuje im święto. W Gdyni w tym sezonie ekstraklasy drużyna trenera Tomasa Pacesas jeszcze nie przegrała.

[ramka][b]22. kolejka[/b]

[b]Sobota[/b]

• Polonia 2011 Warszawa – AZS Koszalin (18.00)

Znicz Jarosław – PBG Basket Poznań (18.00)

• Stal Stalowa Wola – Polonia Azbud Warszawa (18.00)

• Anwil Włocławek – Energa Czarni Słupsk (18.00)

• PGE Turów Zgorzelec – Kotwica Kołobrzeg (18.00, TVP Sport)

• Asseco Prokom Gdynia – Polpharma Starogard Gd. (19.00) [/ramka]

Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz