Reklama

Młody Ochódzki, czyli czarodziej z Harlemu

Kent Washington przyjechał do Lublina wprost z amerykańskiego college'u i z miejsca stał się atrakcją w polskiej lidze koszykówki. W Starcie Lublin grał ponad dwa lata. Zagrał też u Stanisława Barei.

Aktualizacja: 12.12.2015 08:17 Publikacja: 11.12.2015 23:01

Kent Washington, czyli młody Ryszard Ochódzki w „Misiu”

Kent Washington, czyli młody Ryszard Ochódzki w „Misiu”

Foto: materiały prasowe

Miejsce akcji: sypialnia Ryszarda Ochódzkiego, prezesa Klubu Sportowego „Tęcza". Prezes z przyjaciółką ogląda w telewizji występ koszykarzy Harlem Globetrotters. Aleksandra jest zachwycona ich sprawnością. – Czy ty wiesz, jak ja byłem młody, też byłem Murzynem i grałem w kosza? – pyta Ochódzki. – Poważnie. Tak robiłem...

Wstaje. Tu na scenę wkracza „młody" Ochódzki. Rzeczywiście, jest czarnoskóry i z wprawą kozłuje w pokoju. – Potem mi przeszło.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Koszykówka
Turecki mur był nie do przebicia, Polacy odpadają z EuroBasketu
Koszykówka
EuroBasket: Sen Polaków nadal trwa. Zagrają w ćwierćfinale
Koszykówka
EuroBasket. Przykre pożegnanie Polaków z Katowicami
Koszykówka
EuroBasket: Francja za silna, brawa za walkę
Koszykówka
EuroBasket. Widać chemię w drużynie, Polacy zapewnili już sobie awans do 1/8 finału
Reklama
Reklama