Reklama

Polscy koszykarze robią pierwszy krok ku olimpijskim marzeniom

Byli rewelacją mistrzostw świata 2019, zajmując ósme miejsce. Zrobili furorę na ubiegłorocznym Eurobaskecie, kończąc turniej na czwartej pozycji. Teraz Polacy mierzą w igrzyska, w których nie grali od 43 lat.

Publikacja: 11.08.2023 03:00

Polscy koszykarze robią pierwszy krok ku olimpijskim marzeniom

Foto: Adobe stock

Po raz ostatni w rywalizacji olimpijskiej polscy koszykarze uczestniczyli w 1980 roku. Znaleźli się wówczas w Moskwie w miejsce Portoryko – tylko dlatego, że kraj ten był jednym z ponad 60, które zbojkotowały tamte igrzyska na znak protestu po agresji ZSRR na Afganistan.

Wobec nieobecności kilku czołowych drużyn polski zespół – którego liderami byli legendarni dziś Młynarski, Kijewski, Zelig i Binkowski – zajął siódme miejsce. Kto by przypuszczał, że po tym olimpijskim występie koszykarzy nastanie trwająca ponad cztery dekady posucha?

Czytaj więcej

Koszykówka. Nadzieja jest w młodzieży

Opuścili już dziesięć turniejów olimpijskich z rzędu. Jest okazja tę złą serię przerwać. Ale zadanie to wprost herkulesowe. W niedzielę w Gliwicach rozpoczyna się dopiero pierwszy etap kwalifikacji. Tylko zwycięzcy zyskają prawo gry w przyszłorocznym turnieju przedolimpijskim. Z tej imprezy jedynie cztery drużyny zakwalifikują się na igrzyska.

Areną odbywających się w Polsce prekwalifikacji będzie ponad 17-tysięczna hala w Gliwicach. Miała liczyć 20 tysięcy miejsc, by gościć pierwszy w Polsce przedsezonowy mecz NBA. Organizatorzy marzyli o starciu Washington Wizards (wtedy z Marcinem Gortatem) i najpopularniejszej w naszym kraju z ekip NBA - Chicago Bulls.

Reklama
Reklama

Polska kadra zmierzy się najpierw w niedzielę z niżej notowanymi, ale znanymi z wysokiej kultury gry Węgrami. Potem w poniedziałek spotka się z Bośniakami, którzy mają w składzie środkowego z NBA Jusufa Nurkicia oraz byłego króla strzelców ligi hiszpańskiej i mistrza Euroligi z madryckim Realem Džanana Musę. Wreszcie w środę zagra z pełną obcokrajowców Portugalią.

Czytaj więcej

Brandin Podziemski. Zaczynał od baseballu, skończył w NBA

Na półfinały i finał w gliwickiej PreZero Arenie stawią się dwie najlepsze ekipy z czterech biorących udział w turnieju w Tallinie – Czechy, Izrael, Macedonia, Estonia. Tylko Czesi są w światowym rankingu przed Polakami.

Aktualnie polska kadra ma w składzie jedynie trzech graczy z mistrzostw świata 2019 i tylko sześciu z ubiegłorocznych ME. Do Gliwic nie dotarli też Jeremy Sochan z San Antonio Spurs i MVP polskiej ligi Andy Mazurczak. Trener Igor Milicić nadal jednak może polegać na uniwersalnych liderach – Mateuszu Ponitce i Michale Sokołowskim. Wspiera ich regularnie Aleksander Balcerowski. Młody gigant ubiegał się o miejsce w Boston Celtics, 17-krotnych mistrzach NBA, ostatecznie trafił do euroligowej potęgi Panathinaikosu Ateny.

W reprezentacji jest jeszcze kilku koszykarzy o podobnej charakterystyce. Znawcy basketu z USA mówią o takich „gamers”. Sprawdzeni w bojach, z doświadczeniem z kilku lig Europy. Potrafili stworzyć drużynę prawdziwie turniejową, wygrywającą mecze, które wygrać trzeba – także z dużo wyżej notowanymi konkurentami.

To nie przypadek, że w największych imprezach ostatniego pięciolecia zdołali tak bardzo zaprzeczyć światowej hierarchii. Wbrew rozstawieniom Międzynarodowej Federacji Koszykówki (FIBA) pokrzyżowali szyki gospodarzom mistrzostw świata 2019 Chińczykom i współgospodarzom Eurobasketu 2022 Czechom. Teraz to jednak Polacy muszą uważać. W Gliwicach nie tylko bronią – z trudem wywalczonej – wysokiej pozycji w światowej elicie. Przede wszystkim chcą zrobić pierwszy krok ku olimpijskim marzeniom.

Reklama
Reklama
Koszykówka
Poker, mafia i gwiazdy NBA. Skandal, który może zatrząść imperium
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Koszykówka
NBA reaguje na skandal hazardowy. Kibice zastanawiają się, czy liga jest uczciwa?
Koszykówka
Wróciła NBA. Czy to ostatni sezon LeBrona Jamesa
Koszykówka
NBA rusza po Europę. Nowe rozgrywki na horyzoncie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Koszykówka
Turecki mur był nie do przebicia, Polacy odpadają z EuroBasketu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama