Na Jordana parol zagiął Sonny Vaccaro, o którym w biografii koszykarza autorstwa Rolanda Lazenby’ego czytamy: „Kiedy pracownicy Nike po raz pierwszy spotkali się z Sonnym Vaccaro, zastanawiali się, czy nie jest członkiem mafii. Z pewnością trochę tak wyglądał, biorąc pod uwagę jego nazwisko, akcent i maniery. Roztaczał wokół siebie aurę, która sugerowała, że zna mnóstwo tajemnic. Takie samo wrażenie miał Michael Jordan, kiedy po raz pierwszy usiadł naprzeciwko tego pyzatego Włocha.
Potem przyznał: »Nie byłem przekonany, czy chcę mieć do czynienia z takim typem spod ciemnej gwiazdy«”.
Wszystkie pieniądze na Jordana
Kto jak kto, ale Matt Damon, który wciela się w tę postać, nie wygląda na takiego typa. Kim jest więc jego bohater? Vaccaro zaczynał od organizowania turniejów koszykówki dla najlepszych zawodników ze szkół średnich, które cieszyły się rosnącą popularnością.
Tam poznawał trenerów i skautów, budował swoje wpływy („w tym samym czasie prowadził rozmowy z ośmioma różnymi osobami, w różnych częściach lobby” – to cytat z tej samej książki), aż w końcu zaczął pracować dla Nike.
I to właśnie Vaccaro wymyślił, że firma ze stanu Oregon powinna zainwestować wszystkie pieniądze przeznaczone na koszykówkę w młodziutkiego Michaela Jordana, który dopiero pukał do drzwi NBA.