Trwa znakomita seria koszykarzy Basketu. Beniaminek z Kwidzyna w trzecim kolejnym ligowym spotkaniu pokonał drużynę zaliczaną do trójki żelaznych faworytów.
Po zwycięstwach nad Prokomem (u siebie) i Turowem (na wyjeździe), w niedzielę przed własną publicznością wygrał z Anwilem 100:97 po niezwykle emocjonującym meczu, w którym obydwa zespoły w czwartej kwarcie zdobyły aż 73 punkty. Gdyby nie dość pechowe porażki z Pol- pharmą (65:66 u siebie) i AZS Koszalin (77:79 na wyjeździe) w meczach bezpośrednio poprzedzających zwycięską serię, beniaminek walczyłby dziś o pierwszą trójkę. Trener Basketu 40-letni Mariusz Karol nie ma dobrej prasy, ale o jakości jego pracy świadczą wyniki zespołu.
Po meczu w Kwidzynie zapaliło się światło ostrzegawcze dla drużyny Anwilu. To już czwarta kolejna porażka koszykarzy z Włocławka (poprzednie z Czarnymi, Śląskiem i Polpakiem).
W kłopotach znalazła się także Polonia Warszawa po sobotniej dramatycznej przegranej w Słupsku. W tym sezonie drużyna ze stolicy wygrała tylko jedno wyjazdowe spotkanie, 23 listopada z Górnikiem w Wałbrzychu. Trudno było się spodziewać wyrównanej walki w hali Gryfia, zwłaszcza że Polonia przegrywała dotychczas w obcych halach średnio ponad 20 punktami.
Tymczasem dokładnie grający goście (do przerwy tylko dwie straty) prowadzili od początku. W połowie trzeciej kwarty mieli 16 punktów więcej, ale gorąco dopingowani rywale ruszyli w pościg.