Zagubiona wspólnota

Rozmowa z A.C. Greenem, legendarnym koszykarzem LA Lakers, Phoenix Suns, Dallas Mavericks i Miami Heat

Publikacja: 21.04.2008 02:09

Zagubiona wspólnota

Foto: AP

RZ: Jako jedyny koszykarz był pan zawodnikiem pierwszej piątki w dwóch wielkich, mistrzowskich drużynach Los Angeles Lakers – z Magicem Johnsonem i Kareem Abdul Jabbarem w latach 80. oraz z Shaquilem O’Nealem i Kobe Bryantem na początku obecnej dekady. Czy te zespoły mają jakiś wspólny mianownik?

A.C. Green:

Każda epoka w NBA miała swoje wyznaczniki. W latach 80. poszczególne zespoły budowano na lata i starano się odnosić sukcesy przy udziale tych samych zawodników. Liderzy rzadko zmieniali drużyny. Dlatego koszykówka była bardziej zespołowa, oparta na zgraniu, wzajemnym zaufaniu, wypracowaniu schematów. Później gra stała się szybsza, bardziej atletyczna, ale także skoncentrowano się na indywidualnych popisach i kreowaniu gwiazd. Drużyny zmieniają się praktycznie z roku na rok, ciężko wypracować poczucie wspólnoty. Z różnych przyczyn zawodnicy nie przebywają zbyt długo w tym samym miejscu.

Jak to wyjaśnić? W tym roku to właśnie transfery zdecydowały tak naprawdę o wyniku wyścigu o czołowe miejsca na Zachodzie…

Zgadza się. Transfery przynoszą określone korzyści, ale i problemy. Dla nas kluczową sprawą okazało się sprzedanie do Miami Shaqa w 2004 roku. Dopiero teraz zdołaliśmy załatać dziurę pod koszem, pozyskując Pau Gasola. Zajęło nam to aż cztery lata. Myślę, że w nadchodzących latach menedżerowie będą w dużej mierze decydować o tytułach mistrzowskich. Spodziewam się wielu transferów czołowych zawodników.

Pracował pan z dwoma największymi trenerami w ostatnich 30 latach – Patem Rileyem oraz Philem Jacksonem.

Obaj byli fenomenalni. Wiedzieli, czego chcą, i potrafili to wydobyć z zawodników. Każdy miał swój moment. W latach 80. Riley był bezkonkurencyjny, później Phil zaczął odnosić sukcesy z filozofią, w której potrafił znaleźć odpowiednie miejsce dla każdego. Miałem szczęście, że mogłem grać dla obu.

Czy zespół Lakers jest w stanie zdobyć tytuł już w tym roku?

Myślę, że ten zespół nie jest gorszy od innych, z którymi przyjdzie mu rywalizować o tytuł. Nie można go oczywiście porównywać z mistrzowskimi składami Lakers sprzed kilku lat czy zwłaszcza z czasów Showtime, bo NBA w międzyczasie bardzo się zmieniła. W tym sezonie wskazanie faworyta na Zachodzie to jak rzucanie monetą. Nie ma jednej drużyny, która dominuje nad całą resztą. Wierzę, że Lakers są w stanie dojść do wielkiego finału, a gdy już złapią właściwy rytm, mogą sięgnąć po mistrzostwo.

Rywalizacja San Antonio Spurs z Phoenix Suns zapowiadała się ekscytująco i tak jest rzeczywiście.

Pierwszy mecz tych drużyn w San Antonio zakończył się po dwóch dogrywkach. Spurs przegrywali przez większość meczu, nawet 16 punktami, mimo że problemy z faulami miał środkowy Suns Shaquille O’Neal. Jednak 15 sekund przed końcem Michael Finley doprowadził do pierwszej dogrywki (93:93). O drugiej przesądził środkowy Spurs Tim Duncan, który przy stanie 101:104 na 3 sekundy przed końcem trafił za trzy punkty. Był to jego pierwszy celny rzut z dystansu w całym sezonie. Inna sprawa, że w 83 dotychczasowych meczach oddał ich zaledwie pięć. Zwycięskie punkty (117:115) dla broniących tytułu San Antonio zdobył Manu Ginobili 2 sekundy przed końcem.

Marcin Gortat, jedyny Polak w NBA, jeszcze nie zadebiutował w play-off, ale był składzie Orlando Magic w wygranym 114:100 meczu z Toronto Raptors. W innym niedzielnym spotkaniu LA Lakers pokonali Denver Nuggets 128:114.

m.c.

rozmawiał w Los Angeles Marcin Harasimowicz

RZ: Jako jedyny koszykarz był pan zawodnikiem pierwszej piątki w dwóch wielkich, mistrzowskich drużynach Los Angeles Lakers – z Magicem Johnsonem i Kareem Abdul Jabbarem w latach 80. oraz z Shaquilem O’Nealem i Kobe Bryantem na początku obecnej dekady. Czy te zespoły mają jakiś wspólny mianownik?

A.C. Green:

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Koszykówka
Jeremy Sochan zostaje w San Antonio Spurs. Ile zarobi reprezentant Polski?
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay