[b]Spodziewał się pan, że po 18 kolejkach będziecie wiceliderem ekstraklasy, tuż za broniącym tytułu Asseco Prokomem Sopot? Przecież w poprzednim sezonie Polpharma spadła z ligi i pozostaje w niej tylko dzięki wykupieniu dzikiej karty. [/b]
[b]Mariusz Karol:[/b] Spodziewałem się, że będziemy w czołówce, bo opieramy się przede wszystkim na ciężkiej pracy i głębokiej wierze w to, że z każdym możemy wygrać. Mam swoją wizję gry i koszykarzy, którym tę wizję wtłaczam do głów. Większość już to zaaprobowała. Zawodnicy podążają za mną. Jest nam coraz trudniej, bo wszyscy oglądają wideo z naszych meczów, analizują nasz system. Wygrana z liderem, którym do niedawna byliśmy, dodaje prestiżu.
[b]Tuż przed świętami humory popsuła nieco porażka z AZS w Koszalinie?[/b]
Nie zmąciło to naszych świątecznych nastrojów. Jesteśmy zadowoleni z naszych wyników na koniec roku. Teraz zawodnicy są na zasłużonym odpoczynku. Przed nami ważna część sezonu. Będziemy walczyć o pozycje 1-4, aby uniknąć kary, jaką Liga nałożyła na drużyny, które na koniec sezonu zasadniczego zajmą świetne pozycje 5-8, nakazując im grać w pre play-off.
[b]Aż pięciu zawodników przeprowadził pan do Starogardu z Basketu Kwidzyń, poprzedniego klubu, w którym pan pracował.[/b]