[b]Rz: Krytycy zarzucali panu po ostatnim finale NBA, że gra pan zbyt miękko. Jak reagował pan na takie uwagi?[/b]
[b]Pau Gasol:[/b] Słyszałem je często. Zbyt często. Z poprzedniego sezonu wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Dziś mogę powiedzieć, że nie jestem zadowolony z tego, jak zagrałem przeciwko Boston Celtics. Wtedy wydawało mi się, że sama finezja i umiejętności techniczne wystarczą, ale rywale pokonali nas agresywnością i siłą fizyczną, a spora część winy za porażkę spadła na mnie. W tym sezonie gram inaczej. Oczywiście nie zmienię się w 100 procentach, bo to nie ma sensu.
[b]25 grudnia wziął pan srogi rewanż na Celtics, zdobywając najważniejsze punkty, które dały Lakers prestiżowe zwycięstwo.[/b]
Największą satysfakcję sprawiło mi, gdy kibice podchodzili po meczu i mówili, że sprawiłem im gwiazdkowy prezent. Zwycięstwo nad Celtics było dla nas ważne, ale najważniejsze jest zdobycie mistrzowskiego tytułu.
[b]Od początku obecnego sezonu w NBA występuje także pana brat Marc, podstawowy center Memphis Grizzlies. Ogląda pan regularnie jego występy?[/b]