Zapas szczęścia trenera Tomasa Pacesasa i jego zespołu skończył się w niedzielę. Wystarczało go na wygrywane w końcówkach mecze w lidze, na uzyskiwanie decyzji PLK, które pomagały drużynie odpocząć przed najważniejszymi meczami, na zakwalifikowanie się do Top 16 Euroligi z najniższym w historii bilansem dwóch zwycięstw. W Ostrowie Prokom doznał czwartej porażki w lidze.
Nie pomogło 37 punktów Davida Logana (7/11 za dwa, 5/6 za trzy, 8/12 z wolnych), któremu zabrakło tylko jednego punktu do poprawienia rekordu sezonu Alana Danielsa z Atlasa. Tego dnia snajper zespołu z Ostrowa zdobył tylko cztery punkty, ale to jego zespół miał ich więcej. To największa sensacja 21. kolejki.
Po czterech kolejnych porażkach wygrał wreszcie Turów, pokonując we własnej hali Energę Czarnych Słupsk. Na trybunach w Zgorzelcu siedział już Renato Pasquali, kandydat na pierwszego szkoleniowca wicemistrzów Polski.
Polonia Gaz Ziemny Warszawa – taka jest od 21. kolejki obowiązująca nazwa zespołu ze stolicy. Pozyskanie nowego sponsora w czasach kryzysu to spory sukces prezesa stołecznego klubu Wojciecha Kozaka.
Dobrze, że koszykarze nie popsuli święta, chociaż znów nie byli w stanie normalnie zakończyć wygranego meczu, fundując widzom horror w końcówce.