W rywalizacji do czterech zwycięstw jest teraz 2-2. Klasyczny pojedynek Anwilu z Prokomem nie przestaje dostarczać niesamowitych emocji.

W poniedziałek Anwil grał szybko, zespołowo i skutecznie. Do bohatera tego półfinału Paula Millera dołączył Łukasz Koszarek, który rozegrał najlepszy mecz w sezonie. Nie tylko napędzał kontrataki gospodarzy, zbierał piłki i asystował, ale i sam celnie rzucał (26 pkt). Miał też 10 asyst i 6 zbiórek, a dwójkowe akcje z Millerem rozgrywał w sposób podręcznikowy.

Prokom nie mógł sobie poradzić z obroną strefową Anwilu, który prowadził już nawet różnicą 21 punktów. W zespole gości nie zawodził tylko Qyntel Woods (35 pkt). Czwarta kwarta, po serii trzypunktowych rzutów Tommy’ego Adamsa oraz Andrzeja Pluty, który na zakończenie trzeciej trafił z połowy boiska, zaczynała się przy 20-punktowym prowadzeniu gospodarzy. Mistrzowie Polski w desperackim pościgu zmniejszyli straty do trzech punktów (88:85), na 1.20 min przed końcem, ale Koszarek pilnował wyniku. Zdobył ostatnie 11 punktów dla Anwilu i nie pozwolił odebrać zwycięstwa swojej drużynie.

[ramka][srodtytul]FINAŁ (do czterech zwycięstw)[/srodtytul]

• Anwil Włocławek – Asseco Prokom Sopot 95:90 (21:10, 27:22, 25:21, 22:37). Anwil: Ł. Koszarek 26, P. Miller 19, T. Adams 17, A. Pluta 14, M. Brkić 12, I. Boylan 5, M. Gabiński 2, B. Wołoszyn. Prokom: Q. Woods 35, F. Dylewicz 13, D. Ewing 12, D. Logan 12, P. Burke 9, R. Burrell 5, P. Zamojski 4, T. Brazelton, A. Łapeta. Stan rywalizacji 2-2. Piąty mecz w czwartek w Sopocie (20., TVP Sport).[/ramka]