Reklama
Rozwiń

Zmarnowane złoto koszykarek

Dziesięć lat temu, przed własną publicznością, reprezentacja Polski wywalczyła mistrzostwo Europy. To był największy sukces w historii naszej koszykówki. Pierwszy złoty medal drużyny seniorów w mistrzowskiej imprezie.

Aktualizacja: 07.06.2009 15:49 Publikacja: 07.06.2009 01:05

Zmarnowane złoto koszykarek

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Do dziś pozostał jedynym, choć wydawał się zapowiedzią wielu sukcesów. Czy zaczynające się mistrzostwa Europy koszykarek na Łotwie zmienią ten stan?

Wówczas trenerem był Tomasz Herkt. Miał w składzie Małgorzatę Dydek, Krystynę Szymańską-Larę, Elżbietę Trześniewską i Sylwię Wlaźlak. Zaczął mistrzostwa źle, od porażek z Litwą i Czechami, ale potem wygrywał już wszystko. Zwycięstwa nad Jugosławią, Bośnią i Hercegowiną oraz Włochami dały drużynie awans do fazy pucharowej w Katowicach, w której Polki eliminowały z turnieju coraz lepsze zespoły. Drogę do strefy medalowej otworzyło im zwycięstwo nad Chorwacją, a wygrane po niezwykle zaciętych spotkaniach w półfinale z Rosją i w finale z Francją zwieńczyły dzieło. Czasy były takie, że telewizja publiczna nie pokazała nawet meczu o złoty medal.

Nie tylko dlatego tamte mistrzostwa pamiętamy jako zmarnowaną szansę: na promocję koszykówki i ówczesnych bohaterek (jak to robić, pokazały dopiero cztery lata później siatkarskie „złotka” Andrzeja Niemczyka), a także na kolejne sukcesy. Tamten zespół miał wszelkie dane, by zostać dłużej w światowej czołówce. Ale po igrzyskach w Sydney, gdzie zajął ósme miejsce, stracił szanse na udział w mistrzostwach świata 2002, przegrywając na mistrzostwach Europy we Francji w ostatnich sekundach ćwierćfinał z Litwą i mecz o piąte miejsce z Serbią i Czarnogórą. Nie wystartował też na kolejnych igrzyskach w Atenach (2004), gdyż drużyna trenera Herkta w fatalny sposób przegrała na mistrzostwach Europy 2003 w Grecji mecz o brązowy medal z Hiszpanią (w ostatniej kwarcie prowadziła dziewięcioma punktami).

W niedzielę meczem z gospodarzem turnieju Łotwą (transmisja w TVP Sport o 19.30) reprezentacja Polski rozpoczyna kolejne mistrzostwa kontynentu. W zespole nie ma już żadnej mistrzyni Europy z 1999 roku. Drużynę tworzą w większości młode zawodniczki. Tylko liderka zespołu, jedna z najlepszych europejskich koszykarek Agnieszka Bibrzycka, grająca w kadrze od 2001 roku, oraz Agata Gajda, Aleksandra Drzewińska i Ewelina Kobryn, uczestniczki ME 2005, ostatnich, w którym Polki brały udział, mają za sobą występy w mistrzowskiej imprezie. Dla pozostałych będzie to debiut w turnieju takiej rangi.

Kolejne mistrzostwa Europy w 2011 roku odbędą się w Polsce. Jeśli marzymy o powtórce z historii, drużyna trenera Krzysztofa Koziorowicza już teraz musi pokazać, że zmierza w dobrym kierunku.

[ramka][b]Trzeba się szanować[/b]

[b]Rozmowa z Agnieszką Bibrzycką, najlepszą polską koszykarką, zawodniczką UMGK Jekaterynburg, przed mistrzostwami Europy[/b]

[b]Rz: Mija właśnie dziesięć lat, od kiedy reprezentacja Polski zdobyła w Katowicach mistrzostwo Europy. To był jeden z najbardziej nieoczekiwanych polskich sukcesów, ale taki, który nie miał dalszego ciągu. Jest szansa, że dopiszecie go na Łotwie?[/b]

[b]Agnieszka Bibrzycka:[/b] Pamiętam dobrze tamtą reprezentację. Siedziałam na widowni w Spodku, gdy dziewczyny zdobywały złoto. To były na pewno bardziej doświadczone zawodniczki, indywidualności z wielkimi nazwiskami. Dziesięć lat to w naszej dyscyplinie szmat czasu. Kobieca koszykówka zdecydowanie poszła od tej pory do przodu. Jest to dziś gra bardzo fizyczna, siłowa. Widać to choćby po budowie zawodniczek, które są silniejsze i potężniejsze. My faworytem mistrzostw na Łotwie nie jesteśmy, gospodarzem też nie. Może jednak w końcu sprawimy niespodziankę i kibice przypomną sobie o nas, i o sukcesie z 1999 roku. Sukcesem na Łotwie byłoby wywalczenie awansu do przyszłorocznych mistrzostw świata. Polska będzie gospodarzem mistrzostw Europy za dwa lata i obecna kadra jest budowana właśnie na tę imprezę.

[b]Na co stać reprezentację Polski w łotewskim turnieju?[/b]

Nie było nas w ostatnich finałach. Eliminacje do kolejnego przeszłyśmy w dobrym stylu. Wiele naszych spotkań naprawdę mogło się podobać, ale były też słabsze. Obyśmy potrafiły utrzymać wysoką formę na ustabilizowanym poziomie, bo na mistrzostwach jedna wpadka może spowodować katastrofę. Naszym celem jest wyjście z grupy, co nie będzie łatwe, bo nie ma w niej słabeuszy. Gdy awansujemy do drugiej fazy turnieju, wtedy już może wydarzyć się wszystko.

[b]Mamy młody zespół. Pani, mimo młodego wieku, jest w nim najbardziej doświadczona. Od debiutu w 2001 roku będą to pani czwarte finały ME.[/b]

Nasza drużyna nie jest może aż tak młoda, bo 26 – 27 lat to najlepszy wiek dla sportowca, ale z pewnością brakuje jej doświadczenia. Większość kadrowiczek nie grała jeszcze w zawodach seniorskich takiej rangi. Myślę, że z kilkoma innymi koleżankami będziemy się starać liderować drużynie, poprowadzić młodsze dziewczyny.

[b]W 2005 roku, na ostatnich mistrzostwach Europy, w których grała Polska, w klasyfikacji najlepszych strzelców turnieju była pani druga za Hiszpanką Amayą Valdemoro. Czy teraz będzie podobnie?[/b]

Jeśli będziemy wygrywać, to mogę rzucać tylko pięć punktów w meczu. Liczy się wynik zespołu. Myślę, że teraz jestem już inną zawodniczką. Oczywiście, będę się starała być liderką, rzucać jak najwięcej punktów, ale wiem, że koszykówka nie tylko na tym polega. Już trzy sezony gram w zespole, w którym moja rola jest inna niż wcześniej w Lotosie Gdynia, gdzie zawsze byłam pierwszym strzelcem. W rosyjskich zespołach jest tyle gwiazd, tyle dziewczyn do rzucania, że mój dorobek punktowy jest niższy. Aktywność w ataku rozkłada się na wszystkie zawodniczki, zdobywamy w klubie po 13 – 15 punktów. W reprezentacji powinno być podobnie, bo wtedy przeciwnikowi gra się trudniej. Nie może skupić się na pilnowaniu jednej zawodniczki snajperki, tylko na pięciu potrafiących zagrozić rzutem.

[b]Łatwo jest przyzwyczaić się do nowej roli w drużynie: już nie zdobywającej dużo punktów liderki, tylko zawodniczki podporządkowanej interesowi zespołu, grającej czasem kilkuminutowe epizody?[/b]

Dużą rolę odgrywa psychika. Musisz wyjść na parkiet z odpowiednim nastawieniem. Dostajesz pięć minut gry i trzeba je wykorzystać, bo jeśli się nie uda, siadasz na ławce i gra następna. W kadrze staram się dziewczynom uzmysłowić, żeby wierzyły w siebie, żeby walczyły, miały poczucie własnej wartości na boisku, niezależnie przeciwko komu gramy. Trzeba się szanować. Bo wiadomo, będziemy mieć przeciwko sobie zawodniczki takie, jak: Valdemoro, Maria Stiepanowa czy inne gwiazdy. Jednocześnie prawdą jest też, że nazwiska nie grają, tylko zespół. Mam nadzieję, że my będziemy takim zespołem.

[b]Marcin Gortat robi karierę w Ameryce. Myśli pani jeszcze o grze w tamtejszej WNBA?[/b]

Nie. Dopóki gram w Rosji przez sześć, siedem miesięcy w roku, chciałabym po sezonie trochę pomieszkać w domu, pobyć z rodziną. Gra w letniej WNBA to duże obciążenie. A jest jeszcze przecież kadra narodowa.

[b]Którą traktuje pani bardzo poważnie. Na pewnym etapie kariery zrezygnowała pani z gry w WNBA i zarobienia dodatkowych pieniędzy, by wyleczyć dokuczające kolano i lepiej przygotować się do gry w reprezentacji.[/b]

Koszt gry w WNBA był dla mnie zbyt duży. Moje zdrowie na tym ucierpiało i miałam potem słabszy sezon w Lotosie. Podziwiam dziewczyny, które rok po roku grają w kółko w Europie, WNBA i w kadrze. Ja po prostu szanuję swoje zdrowie.

[i]rozmawiał Marek Cegliński[/i][/ramka]

[ramka][b]Reprezentacja Polski na mistrzostwa Europy[/b]

[b]Rozgrywające:[/b] Paulina Pawlak (24 lata, 170 cm), Agata Gajda (28 lat, 174 cm); [b]skrzydłowe:[/b] Justyna Jeziorna (27 lat, 173 cm), Agnieszka Skobel (20 lat, 180 cm), Aleksandra Drzewińska (25 lat, 181 cm), Agnieszka Bibrzycka (26 lat, 184 cm), Daria Mieloszyńska (25 lat, 188 cm), Magdalena Leciejewska (22 lata, 191 cm), Justyna Żurowska (24 lata, 189 cm), Joanna Walich (27 lat, 183 cm); [b]środkowe:[/b] Ewelina Kobryn (27 lat, 192 cm), Izabela Piekarska (23 lata, 195 cm).[/ramka]

[ramka]Mecze w grupie B (Lipawa)

7 czerwca: • Grecja – Węgry (godz. 14.45) • Polska – Łotwa (19.30, na żywo w TVP Sport); 8 czerwca: • Polska – Grecja (17, TVP Sport); Łotwa – Węgry (godz. 19.15); 9 czerwca: • Polska – Węgry (17, TVP Sport) • Łotwa – Grecja (godz. 20.15).[/ramka]

[ramka][b]Skład pozostałych grup[/b]

A (Lipawa): Hiszpania, Czechy, Słowacja, Ukraina; B (Valmiera): Polska, Łotwa, Grecja, Węgry; C (Valmiera): Rosja, Turcja, Litwa, Serbia; D: Białoruś, Francja, Izrael, Włochy.

Do drugiego etapu rozgrywek (11 – 16 czerwca w Rydze) awans wywalczą po trzy drużyny z każdej grupy. Utworzą dwie sześciozespołowe grupy, w których drużyny z grup A i B oraz C i D będą rywalizować z zaliczeniem wyników z pierwszego etapu. Do ćwierćfinałów (17 i 18 czerrwca) awansują po cztery najlepsze reprezentacje z obydwu grup. Półfinały odbędą się 19 czerwca. Finał oraz spotkania o miejsce 3., 5. i 7. – w niedzielę, 20 czerwca.[/ramka]

Do dziś pozostał jedynym, choć wydawał się zapowiedzią wielu sukcesów. Czy zaczynające się mistrzostwa Europy koszykarek na Łotwie zmienią ten stan?

Wówczas trenerem był Tomasz Herkt. Miał w składzie Małgorzatę Dydek, Krystynę Szymańską-Larę, Elżbietę Trześniewską i Sylwię Wlaźlak. Zaczął mistrzostwa źle, od porażek z Litwą i Czechami, ale potem wygrywał już wszystko. Zwycięstwa nad Jugosławią, Bośnią i Hercegowiną oraz Włochami dały drużynie awans do fazy pucharowej w Katowicach, w której Polki eliminowały z turnieju coraz lepsze zespoły. Drogę do strefy medalowej otworzyło im zwycięstwo nad Chorwacją, a wygrane po niezwykle zaciętych spotkaniach w półfinale z Rosją i w finale z Francją zwieńczyły dzieło. Czasy były takie, że telewizja publiczna nie pokazała nawet meczu o złoty medal.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń