Powtórzyło się rozstrzygnięcie z ubiegłorocznego finału, ale tym razem dla zespołu z Gorzowa wiąże się to z niedosytem. Drużyna, która do finałów wygrała 28 z 29 spotkań, przegrała u siebie drugi mecz finałowy, a w Gdyni osłabiła ją kontuzja podstawowej zawodniczki Ludmiły Sapowej. Kto wie, jak skończyłaby się ta rywalizacja, gdyby sędziowie przyznali AZS trzy, a nie dwa rzuty wolne za faul na Sidney Spencer przy próbie rzutu z dystansu w końcówce spotkania numer 4, gdy gdynianki prowadziły trzema punktami (60:57).
Lotos, od początku sezonu nękany problemami finansowymi i kadrowymi, pozbierał się na najważniejsze mecze w play-off. Drużyna trenera Jacka Winnickiego pokazała charakter i dyscyplinę taktyczną. —m.c.
Finał (do 3 zwycięstw): • Lotos Gdynia - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 75:68 (21:17, 14:15, 14:21, 26:15) i 60:58 (21:20, 12:18, 15:5, 12:15). Najwięcej pkt – Lotos: M. Urbaniak 21 i 5, T. Wright 14 i 10, E. Philips 14 i 17,
M. Leciejewska 14 i 10. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.: S. Richards 20 i 30, S. Spencer 12 i 6, N. Anosike 11 i 5, J. Dureika 8 i 4. Stan rywalizacji 3-1 – mistrzostwo dla Lotosu.