Mirza Teletović, Jusuf Nurkić i Timofiej Mozgow z NBA, Aleksiej Szwied – do niedawna NBA, Nihad Djedović – Bayern Monachium. Czołowi nieobecni w zespołach obu rywali biało-czerwonych stworzyliby mocną pierwszą piątkę. Ale nie zagrają we Francji dla swoich reprezentacji – z różnych powodów (kontuzje, kłótnie z federacją, klub ważniejszy niż kadra).
W Sarajewie 50 tysięcy kibiców świętowało niedawno mistrzostwo Europy zdobyte przez koszykarzy, tyle że byli to kadeci (16-latki). W przypadku seniorskiej kadry nastroje w Bośni są raczej minorowe. Fanom pozostała już tylko wiara w trenera: Dusko Ivanović stosuje dość szczególne metody, np. zabiera zawodnikom telefony komórkowe. Zna też dobrze naszego rozgrywającego A.J. Slaughtera, którego prowadził w Panathinaikosie. Kto kogo przechytrzy? Co ciekawe, Bośniacy też zastanawiali się nad naturalizacją Slaughtera, ale ostatecznie zrezygnowali, postawili na Alexa Renfroe. Będzie to więc również pojedynek dwóch amerykańskich rozgrywających.