Małysz znów blisko najlepszych

Kwalifikacje w Willingen wygrał Niemiec Michael Uhrmann, ale piąte miejsce Adama Małysza cieszy, bo stracił niewiele

Aktualizacja: 16.02.2008 05:43 Publikacja: 16.02.2008 05:42

Adam Małysz z Thomasem Morgensternem w Oberstdorfie w 2005 roku

Adam Małysz z Thomasem Morgensternem w Oberstdorfie w 2005 roku

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Hannu Lepistoe, fiński trener polskich skoczków, pytany ostatnio co sądzi o formie Małysza, powiedział, że zwyżkuje i można się spodziewać coraz lepszych skoków. Zaraz jednak dodał, że nie obiecuje sukcesów, bo w tym sporcie niczego nie można przewidzieć.

Po kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego w Willingen Fin powinien być umiarkowanie zadowolony z dyspozycji swojego najlepszego skoczka. Małysz skoczył 138,5 metra i zajął piąte miejsce. Wyprzedzili go Niemiec Michael Uhrmann (142 m), Słoweniec Jernej Damjan (141), Fin Harri Olli (141,5) i Norweg Bjoern Einar Romoeren (140), a z tych, którzy nie muszą się kwalifikować, tylko Austriacy Andreas Kofler (143,5) i Thomas Morgenstern (141) oraz Szwajcar Andreas Kuettel (139).

Zwycięzca drugiego konkursu w Libercu, Norweg Anders Jacobsen skoczył tyle co Małysz – 138,5 metra. Biorąc pod uwagę fakt, że Polak niewiele bliżej lądował na treningach, można zaryzykować twierdzenie, że jego forma rośnie, ale w stopniu, który nie gwarantuje sukcesu na Muelenkopfschanze, gdzie przed laty skoczył 151,5 metra. W piątek na drugim treningu tak daleko latał tylko Austriak Gregor Schlierenzauer (151 m), który otarł się o rekord skoczni należący do Fina Janne Ahonena (152 m).

Ciekawe, że Schlierenzauer nie potwierdził swych ogromnych możliwości w kwalifikacjach, skacząc w grupie dziesięciu skoczków, którzy mają zapewniony udział w konkursie. 131 metrów to wynik gorszy od tego, który uzyskał 17-letni Maciej Kot, szesnasty w kwalifikacjach. Kot skoczył 132 metry i bardzo długo był w ścisłej czołówce. Hula lądował pięć i pół metra bliżej i zajął 31. miejsce. W konkursie zabraknie tylko Stocha (120,5 m), który był 43.

Ci, którzy liczyli na zadyszkę Morgensterna, czują się zawiedzeni. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie zwalnia tempa, a jego drugi treningowy skok (146 m) z niższej belki niż Schlierenzauer był perfekcyjny. Bardzo prawdopodobne, że już w Willingen zdobędzie Kryształową Kulę.

Reklama
Reklama

W sobotę o godz. 16.20 konkurs drużynowy. Rywalizacja Austriaków z Norwegami i Finami zapowiada się pasjonująco. Polacy są w grupie drużyn, które szanse na podium mają tylko teoretycznie. W niedzielę o tej samej porze konkurs indywidualny. Pozostaje niezmienne pytanie – co zrobi Małysz?

Transmisje z obu konkursów w TVP 1 w sobotę i niedzielę o 16.20.

1. T. Morgenstern 1587 pkt; 2. G. Schlierenzauer (obaj Austria) 999; 3. J. Ahonen (Finlandia) 940; 4. T. Hilde (Norwegia) 881; 5. W. Loitzl (Austria) 656; 6. A. Kuettel (Szwajcaria) 624; 7. A. Bardal 608; 8. A. Jacobsen (obaj Norwegia) 583; 9. S. Ammann (Szwajcaria) 570; 10. A. Kofler (Austria) 461...11. A. Małysz 451; 27. K. Stoch 144; 69. S. Hula 10; 74. M. Bachleda (wszyscy Polska) 5.

Hannu Lepistoe, fiński trener polskich skoczków, pytany ostatnio co sądzi o formie Małysza, powiedział, że zwyżkuje i można się spodziewać coraz lepszych skoków. Zaraz jednak dodał, że nie obiecuje sukcesów, bo w tym sporcie niczego nie można przewidzieć.

Po kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego w Willingen Fin powinien być umiarkowanie zadowolony z dyspozycji swojego najlepszego skoczka. Małysz skoczył 138,5 metra i zajął piąte miejsce. Wyprzedzili go Niemiec Michael Uhrmann (142 m), Słoweniec Jernej Damjan (141), Fin Harri Olli (141,5) i Norweg Bjoern Einar Romoeren (140), a z tych, którzy nie muszą się kwalifikować, tylko Austriacy Andreas Kofler (143,5) i Thomas Morgenstern (141) oraz Szwajcar Andreas Kuettel (139).

Reklama
Inne sporty
Ruszyła Suzuki Marine Academy 2025. Przygotuj się na sezon na wodzie!
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Inne sporty
Jan-Krzysztof Duda dla „Rzeczpospolitej”: Nie boimy się sztucznej inteligencji
Inne sporty
Rusza walka o mistrzostwo świata na żużlu. Warszawa poddaje się ostatnia
szachy
Weselin Topałow, były mistrz świata w szachach, dla „Rzeczpospolitej”: Dobrze jest łączyć show i wygrywanie
Inne sporty
Puchar Świata. Najlepsi na świecie wystąpią w Beskidach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama