Lepistoe na ratunek

Hannu Lepistoe znów trenuje Adama Małysza. Wczoraj spotkali się w Lahti, dziś dołączy do nich trener kadry Łukasz Kruczek - pisze Paweł Wilkowicz z Bischofshofen.

Aktualizacja: 06.01.2009 19:50 Publikacja: 06.01.2009 16:36

Adam Małysz

Adam Małysz

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Pomysł zrodził się jeszcze w Austrii, podczas ostatnich narad antykryzysowych. Potem decyzje zapadały szybko i były trzymane w tajemnicy tak długo, jak się dało. Nawet w sztabie polskiej kadry nie wszyscy o tych planach wiedzieli.

Oficjalna wersja mówiła, że Małysz jedzie do Wisły odpoczywać, ale już w poniedziałek po przedwczesnym powrocie z Turnieju Czterech Skoczni spotkał się z wiceprezesem PZN Andrzejem Wąsowiczem. Dostał od niego zgodę na wyjazd, wcześniej razem z Łukaszem Kruczkiem poprosili Lepistoe o pomoc. Wczoraj Adam ruszył do Lahti razem z Robertem Mateją, odpowiedzialnym w kadrze za szkolenie młodzieży, ale przede wszystkim - najlepszym przyjacielem mistrza z czasów wspólnych startów.

Po zakończeniu Turnieju Czterech Skoczni do Finlandii ma wyruszyć również Łukasz Kruczek. Jak mówi Andrzej Wąsowicz, Kruczek wciąż pozostaje trenerem kadry i ma pełne zaufanie PZN. Ale do mistrzostw świata w Libercu coraz bliżej, forma nie nadchodzi, więc najlepszy z Polaków będzie jej szukał u poprzedniego trenera.

Na pewno znajdzie tam spokój, którego nie miałby na treningach ani w Wiśle ani w Zakopanem. Lepistoe po ostatnim sezonie odszedł od skoków, zajmuje się w Lahti wnukiem i swoimi końmi wyścigowymi, ale chętnie przystał na propozycję. Dla Adama wszystko, nawet jeśli wiosenne rozstanie z PZN było mało eleganckie.

Fin, z którym Małysz zdobył złoty medal mistrzostw świata w Sapporo, o tym że jego kontrakt nie zostanie przedłużony dowiedział się z mediów. Nie chciał nawet pojechać na kończące sezon konkursy w Planicy. Nigdy jednak nie miał pretensji do Małysza i Kruczka, powiedział im na odchodne, że mogą dzwonić do niego w każdej sprawie. Trener kadry był z nim w ciągłym kontakcie i widząc że sytuacja wymyka się spod kontroli, poprosił o przyjacielską przysługę.

Nie jest jeszcze przesądzone, że treningi będą w Lahti. - Skocznia jest dobrze przygotowana, ale mocno wieje, więc może poszukamy innego obiektu. Adam zostanie tutaj kilka dni - mówi Lepistoe. Powrót z Finlandii jest przewidziany na poniedziałek lub wtorek.

W piątek 15 stycznia Małysz wraca do Pucharu Świata, w kwalifikacjach do konkursu w Zakopanem. Musi w nich walczyć o awans, jest dopiero 26. w Pucharze Świata. Wyjazd do Finlandii to pewnym sensie przyznanie się przez sztab kadry do porażki, ale wydaje się w tym momencie najrozsądniejszą decyzją. Najgorzej, jeśli nie pomoże i Lepistoe. Wtedy sezon trzeba będzie spisać na straty i szukać nowego trenera.

Pomysł zrodził się jeszcze w Austrii, podczas ostatnich narad antykryzysowych. Potem decyzje zapadały szybko i były trzymane w tajemnicy tak długo, jak się dało. Nawet w sztabie polskiej kadry nie wszyscy o tych planach wiedzieli.

Oficjalna wersja mówiła, że Małysz jedzie do Wisły odpoczywać, ale już w poniedziałek po przedwczesnym powrocie z Turnieju Czterech Skoczni spotkał się z wiceprezesem PZN Andrzejem Wąsowiczem. Dostał od niego zgodę na wyjazd, wcześniej razem z Łukaszem Kruczkiem poprosili Lepistoe o pomoc. Wczoraj Adam ruszył do Lahti razem z Robertem Mateją, odpowiedzialnym w kadrze za szkolenie młodzieży, ale przede wszystkim - najlepszym przyjacielem mistrza z czasów wspólnych startów.

Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby