Tak, próbowałam, ale kiedy się z nią zrównałam, odpuściłam. Spojrzałam jej w oczy i dostrzegłam zmęczenie. Poczułam, że lepiej będzie zaatakować na finiszu. Najważniejsze, że Finka Aino-Kaisa Saarinen była z tyłu. Jej bałabym się bardziej.
[b]Steira starała się uciec wam wszystkim, ale nie dała rady. Dzięki niej i jej długiemu prowadzeniu mogła pani zaatakować z drugiego miejsca w samej końcówce, gdy wbiegałyście na stadion...[/b]
Wszystkie znamy się doskonale. Od początku, kiedy uformowała się ucieczka, wiedziałam na co kogo stać. Wala Szewczenko i Steira to zawodniczki, z którymi mogłam skutecznie walczyć na ostatnich metrach. Z Saarinen i Włoszkami chyba nie dałabym rady.
[b]Ale one odpadły z walki wcześniej...[/b]
Arianna Folis i Marianna Longa tak, ale nie Saarinen. Ta walczyła prawie do samego końca. Wiedziałam, że jeśli dam jej szansę, to zrobi wszystko, by ją wykorzystać. Nawet w trudnej dla siebie sytuacji potrafi zacisnąć zęby, gdy dostrzeże choć cień szansy na sukces.
[b]Co krzyczał do pani trener Wierietielny na ostatnim podbiegu?[/b]