Na podium w konkurencji solistek stanęły też Włoszka Carolina Kostner oraz Finka Kiira Korpi.

To był istny festiwal błędów. Tak można podsumować programy najlepszych europejskich solistek. Aż do ostatniego występu trzeba było czekać, aby ktoś uratował honor Starego Kontynentu. Zrobiła to Sara Meier, która zaprezentowała się do muzyki „ Love in the Time of Cholera”. Perfekcja tej urodziwej łyżwiarki porwała szwajcarską publiczność, która zgotowała jej owację na stojąco. Dla zawodniczki to sukces podwójny. Po raz pierwszy w karierze zdobyła tytuł mistrzowski a w dodatku przed własną publicznością. I to całkowicie zasłużenie.

Daleko w tyle pozostały konkurentki, którym niewiele dzisiaj się udawało. Prowadząca po programie krótkim Kiira Korpi pogubiła się kompletnie. Otworzyło to drogę na podium Włoszce Kostner, byłej już mistrzyni Europy, która z kolei wczoraj zaliczyła fatalny występ.

Panie, więc jak zwykle, jak w kolejce roller coaster. Europie wśród solistek coraz trudniej gonić azjatyckie i północnoamerykańskie potęgi.