Bjoergen, największa gwiazda mistrzostw świata w Val di Fiemme, walczyła z przeziębieniem przez ostatni tydzień. Wróciła chora z Pucharu Świata w Lahti, musiała zrezygnować ze środowego sprintu w Drammen. Liczyła, że to jej pomoże wyleczyć się na dzisiejszy bieg, jeden z najważniejszych w sezonie, rozgrywany u niej w Oslo, na Holmenkollen. Tam gdzie Bjoergen trenuje na co dzień, a swój apartament ma niedaleko tras.
Marit wróciła do treningów dopiero wczoraj, ale nadal miała problemy z oddychaniem przez nos. Kilkadziesiąt minut temu telewizja NRK podała wiadomość, potwierdzoną przez norweską federację narciarską, że Bjoergen musi zrezygnować ze startu. W tej sytuacji najgroźniejszymi rywalkami Justyny Kowalczyk, która w ostatnich dniach wygrała bieg na 10 km w Lahti i sprint w Drammen, będą Therese Johaug, mistrzyni świata na 30 km dowolnym z Holmenkollen sprzed dwóch lat, i Heidi Weng, która była na podium dwóch ostatnich pucharowych biegów.
Do wzięcia jest dziś aż 160 punktów – będą cztery lotne finisze. Justyna jeszcze nigdy nie wygrała w Oslo. Dwa razy nie ukończyła 30 km na Holmenkollen – raz gdy pomyliła trasę, i raz gdy była przeziębiona.
Start o 11.45 (TVP2, Eurosport)