Cuda wąsacza z różańcem

Jutro ćwierćfinały mistrzostw świata w Mińsku. Dotychczas Rosja nie miała sobie równych, bo chyba tylko jej tak naprawdę zależało.

Publikacja: 22.05.2014 02:24

– Ten turniej ma dla nas szczególne znaczenie. Cel jest ambitny – pokazać charakter i ducha zwycięstwa, które zawsze były znakiem rozpoznawczym rosyjskiego hokeja – mówił na początku maja prezes rosyjskiej federacji Władisław Trietiak.

Legendarny duch zagubił się w lutym w Soczi. Po igrzyskach drużynę narodową trzeba było szybko odbudować, gdyż niektórzy wieszczyli już upadek hokejowego imperium.

Miał tego dokonać człowiek równie genialny, co szalony. Nowym selekcjonerem został Oleg Znarok – trener Dynama Moskwa, mistrza ligi KHL.

Nie wiadomo, co urodzony na Łotwie, mający niemieckie obywatelstwo wąsacz, który w czasie meczu nie rozstaje się z różańcem, zrobił z rosyjskim zespołem, ale pomogło. „Nowa Sborna, nowe zwycięstwa!" – głosi jeden z tytułów na portalu R-sport. Zachwytowi trudno się dziwić. W fazie grupowej hokeiści z Rosji wygrali wszystkie mecze w regulaminowym czasie gry. Nikt oprócz nich nie zdobył 21 punktów (komplet).

Ale może z peanami na cześć Znaroka lepiej poczekać. W ćwierćfinale Rosjanie zmierzą się z niewygodnym przeciwnikiem – Francją.

– Gramy przede wszystkim dla zabawy. To się nie zmieni – stwierdził francuski napastnik Antoine Roussel. Francuzi nie ukrywają, że nie mają nic do stracenia. I tak osiągnęli więcej, niż planowali. Mieli pozostać w elicie, a pierwszy raz od 1995 roku awansowali do fazy pucharowej.

Ale dla drużyny prowadzonej przez urodzonego w Kanadzie Dave'a Hendersona starcie z Rosją nie musi być wykonaniem wyroku. Francuzi na początku turnieju pokonali 3:2 po dogrywce Kanadyjczyków.

Gdyby Francja zakończyła przygodę z mistrzostwami w ćwierćfinale, turniej niewątpliwie wiele by stracił. Tak dynamicznie i ładnie grający zespół mógłby cieszyć oczy kibiców do samego końca. Innym reprezentacjom nie można odmówić umiejętności, ale w akcjach konstruowanych przez Stephane'a Da Costę i jego kolegów jest coś, co nie pozwala oderwać oczu od telewizora.

W przeddzień piłkarskiego mundialu sukces drużyny nie interesuje zbyt wielu osób we Francji. Może to się zmieni, gdy hokeiści przywiozą  z Białorusi medal?

Jednak francuscy gracze nie powinni rozpaczać. Dla Kanadyjczyków i Amerykanów hokej to niemal świętość, a turniej w Mińsku i tak mało kogo interesuje. W kadrach USA i Kanady nie ma ani jednego gracza, który grał w Soczi.

Za oceanem mistrzostwa świata to zawody dla przegranych – tych, którzy już nie liczą się w walce o Puchar Stanleya.

Pary ćwierćfinałowe, mecze dziś:

USA – Czechy 15.00 (TVP Sport), Rosja – Francja 16.00, Kanada – Finlandia 19.00 (TVP Sport), Szwecja – Białoruś 20.00.

– Ten turniej ma dla nas szczególne znaczenie. Cel jest ambitny – pokazać charakter i ducha zwycięstwa, które zawsze były znakiem rozpoznawczym rosyjskiego hokeja – mówił na początku maja prezes rosyjskiej federacji Władisław Trietiak.

Legendarny duch zagubił się w lutym w Soczi. Po igrzyskach drużynę narodową trzeba było szybko odbudować, gdyż niektórzy wieszczyli już upadek hokejowego imperium.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Inne sporty
Gwiazdy szachów zagrają w Warszawie. Jan-Krzysztof Duda wierzy w sukces
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja