Nasz mistrz olimpijski ocenił się bardzo surowo. – Już po pierwszych treningach wiedziałem, że będzie trudno. Nie potrafiłem znaleźć sposobu na tę skocznię. Miałem złą pozycję najazdową, nieprawidłowy kierunek odbicia, w locie nie można było już nic zrobić, bo wszystko, co ważne, dzieje się na progu. Szukałem luzu, swobody i nie znalazłem. Miałem bardzo dużo pomysłów w głowie, ale nie potrafiłem znaleźć jednego i to mnie zgubiło. To, co zaprezentowałem, było poniżej mojego poziomu. Oceniam ten start na dwóję z plusem – mówił po konkursie.
Medalowe nadzieje skończyły się już po pierwszej serii, 90 m to nie była odległość mistrzów. Drugi skok – 89 m – i 17. miejsce (dzielone z Klemensem Murańką) to zawód, którego nie wynagrodziło ósme miejsce Jana Ziobry.
Do bilansu czwórki Łukasza Kruczka trzeba dodać jeszcze nieudany start Piotra Żyły, który nie awansował do drugiej serii. – W pewnym sensie mamy powtórkę sprzed dwóch lat. Wyniki nie przyniosły pełnej satysfakcji, chociaż Janek Ziobro skoczył trochę lepiej, niż sądziliśmy, i był naszym cichym bohaterem. Klimek Murańka, debiutant w dużej imprezie, popsuł finałowy skok. Kamil od początku miał problemy i choć seria próbna pokazała, że byliśmy bliscy znalezienia klucza do tej skoczni, w konkursie powtórki nie było. Przed nami tydzień treningu, nowy cykl przygotowań, nowe wyzwania. Piotra Żyłę nie jest trudno pozbierać, musi swoje wykrzyczeć i będzie dalej skakać, bo to jego pasja. Kamil Stoch jest znacznie lepszy na dużych obiektach. To doświadczony skoczek, wróci do treningów z czystym umysłem – podsumował trener reprezentacji Polski Łukasz Kruczek.
Złoty medal dla Norwegii – nie nowina, na skoczni normalnej wygrywali w MŚ już Toralf Engan w Zakopanem w 1962 roku (wtedy, gdy pokonał Antoniego Łaciaka), Bjorn Sten w Oslo '66, wreszcie Anders Bardal w Val di Fiemme dwa lata temu. Ale nawet Norwegów zadziwił fakt, że mistrzem został Rune Velta.
Obecny w Falun tata Einar Velta oraz trenerzy przypominali, że Rune nie był cudownym dzieckiem, wręcz uważano, że nie ma talentu do skoków. Jedyne, co dało się zauważyć, to naturalnie mocne odbicie. Trenował, bo bardzo chciał dobrze skakać. – Ćwiczył i uczył się mozolnie dobrego skakania. Jego największym talentem jest praca – potwierdzał trener Alexander Stöckl.
Emocje skoków na normalnej skoczni w Falun zakończył w niedzielę konkurs drużyn mieszanych, bez Polski. Stoch i koledzy ożywią nasze nadzieje na dużej skoczni w czwartek o 17 (kwalifikacje 24 godziny wcześniej).
Konkurs na skoczni normalnej: 1. R. Velta (Norwegia) 252,7 pkt (95,5 i 95,5 m); 2. S. Freund (Niemcy) 252,3 (95,5 i 96); 3. S. Kraft (Austria) 248,3 (95 i 95);... 8. J. Ziobro 228,6 (91,5 i 91,5); 17. K. Murańka 220,2 (92 i 88) i K. Stoch 220,2 (90 i 89); 33. P. Żyła (wszyscy Polska) 101,1 (89,5).